Ja mieszkam na Rymanowskiej i jest tak samo - na trzecim (ostatnim) piętrze słyszę dzieciaka biegającego w mieszkaniu... na parterze
Jest to ewidentnie bieganie dziecka, w klatce jest tylko troje dzieci, ale jedno chyba jeszcze nie chodzi, a bieganie było słychać, zanim drugie (z pierwszego piętra) chodzić zaczęło. Jak ktoś do tych sąsiadów z parteru przyjdzie ze swoimi dziećmi i zaczynają tak wszystkie biegać, to aż się podłoga trzęsie. Chodzenie dorosłych osób też słychać, odgłosy łazienkowe również, rozmowy z niższych pięter także.
Też całe życie w blokach mieszkam, ale nigdzie tak nie było. Nawet z pięter bezpośrednio nad/pod normalnych odgłosów nie było słychać.
A budynki na Rymanowskiej są z pustaków budowane, nie z żelbetu.