Forum Rzeszowskich inwestycji

Nie dziwota, w takich cenach za m2 ciężko byłoby znaleźć chętnych na zakup 70 m2+ Deweloperzy doskonale wiedzę, że najszybciej zejdą im najtańsze mieszkania (czyli przede wszystkim 1 i 2 pokojowe)

Witam po dłuższej nieobecności. Wracam bo znowu się zaczynam przyglądać naszemu rynkowi - ale nieco pod innym kątem.
Powiem tak. Z tymi cenami mamy praktyczny koniec zakupów mieszkań na wynajem na kredyt. Zostają tylko zakupy gotówkowe - to oznacza, że całe piony małych mieszkań w takich inwestycjach jak graniczna czy Wyspiańskiego będą wykupowane przez Ukraińców lub innych grubych "inwestorów".

Wiem, trochę przesadzam ale moje rozbawienie budzi fakt, że ludziska się dziwią, że SM projektant sprzedaje na etapie koncepcji i nie potrzebuje reklamy. Po prostu na prawdziwych osiedlach mieszkaniowych mieszkania idą od ręki. Także na rynku wtórnym.

Tylko trochę młodych mi żal co mają 200 tys., i stać ich na 28m kawalerkę na granicznej....
Chyba że nie mieli czasu podejść do SM Projektanta i czekali na ogłoszenia na fejsie

Deweloper buduje to co schodzi i jest popyt, drugi aspekt to cena i lokalizacja bo co z tego że cena przystepna jak miejscówka do bani. Akurat tu lokalizacja ok, ceny hm zależy ale racjonalne jak na obecne warunki. Każdy ma inne potrzeby, ale fakt kawalerek i małych mieszkań tu sporo,
Patrząc na dane realizacji czyli połowa 2021 to ciekawe jak szybko im zejdą mieszkania

fajnie to bedzie w tych akademikach za 10-15 lat

Żaden akademik. Takie mieszkania 25-60m teraz po prostu ludzie kupują i to bez różnicy czy w Krakowie, Wrocławiu czy bogatej Warszawie.


https://wgn.pl/artykuly/raporty-i-opini ... t-wgn.html

I nawet ceny się nie różnią

pisul pisze:Żaden akademik. Takie mieszkania 25-60m teraz po prostu ludzie kupują i to bez różnicy czy w Krakowie, Wrocławiu czy bogatej Warszawie.

Taaa. "Młodzi Polacy mają upodobanie w małych mieszkaniach" - artykuł z cyklu "dlaczego Polacy kochają samochody używane."
Ustalmy jedno - 28 czy 35 m to nie jest mieszkanie tylko tańszy pokój hotelowy z własnym "kuchnią". To będzie akademik.

Tylko część mieszkań z prawie 400 to małe kawalerki. Nie dramatyzuj. I w jakim to akademiku student ma 25-35 metrowe mieszkanie dla siebie?

Widzę, że wszystko trzeba pisać dosłownie. W moim rozumieniu "akademik" to taki blok, w którym wszystkie albo znaczna większość mieszkań są mieszkaniami małymi i bardzo małymi i przy tym te mieszkania (często hurtowo) wykupywane są pod wynajem przez inwestorów albo w skrajnych przypadkach pod spekulacje. Mieszkańcami takiego bloku będą w większości studenci, pracownicy napływowi, konkubinaty, garnosniery, dobówkarze, prostytutki itd. Rodzin z dziećmy tam nie uświadczysz, co niesie ze soba pewne implikacje które można sobie wyobrazić. Dla rodzin z dziećmi zostaje projektant, staromieście ogrody, czy baranówka.

Co by nie mówić, powietrze z rzeszowskiego balonika właśnie głośno uchodzi
Przy cenach standard 7 tys za klitki i 6 za większe to zdecydowanie Kraków a nawet Wwa.
Kto już nie kupił ten przegrał...