Forum Rzeszowskich inwestycji

Witam, rozmawiałem z NG kilkukrotnie na ten temat aczkolwiek z tego jakie informacje uzyskałem trudno to ustalić na tym etapie ze względu na to że nie wiadomo pod jaką spółdzielnię blok będzie podlegał i to spółdzielnia w późniejszym etapie musi dogadać się z SM Energetyk aby koszt placu zabaw doliczyć do czynszu.

Na tym etapie trudno tego wymagać od developera ponieważ nie on będzie jego zarządcą. Do tematu trzeba wrócić po oddaniu bloku na spotkaniu mieszkańców.

Jeden żuraw jedno ptaszysko odleciało.
Na ostatnim piętrze wstawili też drzwi balkonowe...


Było 15 lipca:






I dziś, 27 lipca:











i ciut z dalsza:

Witam,
my również zakupiliśmy mieszkanie przy Uroczej 10 i zgadzam się z leirion - nie każdy potrzebuje placu zabaw, nie każdego odwiedzać będą rodziny/znajomi/ktokolwiek z małymi dziećmi, a nawet jeśli to większą atrakcją dla takiego dziecka będzie zabranie go na plac zabaw nad Żwirownie niż na taki obok bloku. Dla mnie plac zabaw nie jest konieczny i uważam, że partycypowanie w kosztach takiego placu zabaw nie jest fair. Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązania na jakimś spotkaniu mieszkańców w przyszłości czy czymś podobnym to zawsze osoby chcące korzystać z takiego placu zabaw mogą się osobiście dogadać z Energetykiem i np. wnosić za to opłaty miesięczne (spotkałam się z takim rozwiązaniem w Krakowie i okolicach Warszawy).
Jeśli natomiast chodzi o działkę przed budynkiem Uroczej10 to uzyskałam odpowiedź, że właściciel i jego dzieci definitywnie odmówili sprzedaży tej działki jakiemukolwiek developerowi ponieważ "nie będą sprzedawać ojcowizny" - czy natomiast nie sprzedadzą tego np. jakiemuś marketowi, który postawi nam "pod nosem" sklep tego nie wiadomo, mam nadzieję, że tego nie zrobią, bo codzienne ranne dostawy wiążą się z dużym hałasem.

Czy ktoś z przyszłych mieszkańców wie coś na temat ogrodzenia budynku lub przynajmniej parkingu przynależącego do naszego bloku?

Wiem, że liczba miejsc parkingowych jest ograniczona i dobrze byłoby gdyby parking był prywatny.
Uważam, że warto poruszyć ten temat.

Też słyszałam o tym, że definitywnie właściciel działek nie chce ich sprzedawać deweloperowi, ale to oznacza że takie zamierzenia jakiś deweloper miał (myślę, że NG). Jak byłam w Biurze Rozwoju Miasta Rzeszowa na ul Słowackiego to przy okazji poprosiłam o pokazanie co może być w przyszłości wybudowane na tym terenie przed blokiem na Uroczej 10. Nie pamiętam teraz, czy to był Projekt Planu Zagospodarowania Przestrzennego, Plan, czy dopiero Studium (bo krążyłam po różnych pokojach zajmujących się różnymi fragmentami miasta), ale cały ten teren jest wg. tego co mi pokazano przeznaczony pod budownictwo wielorodzinne, tj. wielkie osiedle poczynając od bloku na Uroczej aż pod domki jednorodzinne od strony ulicy Strażackiej. Natomiast puste tereny na prawo (patrząc od strony miasta) ulicy Zacisznej i na lewo od ulicy Uroczej pod budownictwo jednorodzinne. Być może właściciel się zirytował, że nie sprzeda tego na działki pod domki jednorodzinne, wówczas pewnie wyciągnąłby więcej kasy, a że nie potrzebuje póki co pieniędzy to weźmie deweloperów na wstrzymanie, aż zaoferują mu więcej ...Myślę, że to kwestia czasu i zaoferowanej stawki za ar. Szczerze powiedziawszy liczę na to, że coś tam powstanie z częścią handlową na parterze bo sklepu w najbliższej okolicy nie uświadczy. Trzeba albo do Żabki w Naszym Gaju, albo na Strażacką do delikatesów. Ale póki co, zamiast sklepu będziemy mieć widoki )). Jak zwykle są jakieś plusy i jakieś minusy.

Będę w najbliższym czasie w Biurze Rozwoju Miasta Rzeszowa to jeszcze raz poproszę o pokazanie i dowiem się, czy to Projekt Planu. Jeśli tak, to przy wydawaniu decyzji o warunkach zabudowy już biorą pod uwagę proponowane w nim przeznaczenie.

Na pewno teren przed Urocza10 nie będzie w najblizszym czasie sprzedawany. Wiem to od osób, które od wielu lat mieszkają po sąsiedzku i znają temat. Co będzie za lat 10 tego nikt nie wie...Narazie takich planów nie ma

Kasia pisze:Witam,
my również zakupiliśmy mieszkanie przy Uroczej 10 i zgadzam się z leirion - nie każdy potrzebuje placu zabaw, nie każdego odwiedzać będą rodziny/znajomi/ktokolwiek z małymi dziećmi, a nawet jeśli to większą atrakcją dla takiego dziecka będzie zabranie go na plac zabaw nad Żwirownie niż na taki obok bloku. Dla mnie plac zabaw nie jest konieczny i uważam, że partycypowanie w kosztach takiego placu zabaw nie jest fair. Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązania na jakimś spotkaniu mieszkańców w przyszłości czy czymś podobnym to zawsze osoby chcące korzystać z takiego placu zabaw mogą się osobiście dogadać z Energetykiem i np. wnosić za to opłaty miesięczne (spotkałam się z takim rozwiązaniem w Krakowie i okolicach Warszawy).
Jeśli natomiast chodzi o działkę przed budynkiem Uroczej10 to uzyskałam odpowiedź, że właściciel i jego dzieci definitywnie odmówili sprzedaży tej działki jakiemukolwiek developerowi ponieważ "nie będą sprzedawać ojcowizny" - czy natomiast nie sprzedadzą tego np. jakiemuś marketowi, który postawi nam "pod nosem" sklep tego nie wiadomo, mam nadzieję, że tego nie zrobią, bo codzienne ranne dostawy wiążą się z dużym hałasem.

To moze niech ludzie jeszcze zaczna obnizac swoje czynsze ze wzgledu na utrzymanie i budowe parkingu bo "ja nie posiadam samochodu i nie bede z niego korzystal" ? Moze pojdzmy dalej i ktos kto mieszka na parterze to niech w czynszu nie ma kosztow utrzymania windy bo nigdy z niej nie korzysta ? Dlaczego ktos na parterze ma placic za sprzataczke ktora sprzata az do 4 pietra gdy ja bede korzystal tylko do parteru ... itp.

Bulaa kupując mieszkanie wiedzieliśmy od razu że są części wspólne za które musimy płacić ,czyli np. parking (gdzie zakup miejsca był obligatoryjny) czy winda ( może będziesz odwiedzała sąsiadów na 4 piętrze korzystając z windy lub schodów). Od razu zostaliśmy też poinformowani,że do opłat za części wspólne wlicza się pani sprzątająca i konserwacja wind,i że za utrzymanie miejsca parkingowego pobierane będą miesięczne opłaty. Natomiast o placu zabaw i jego finansowaniu nie było mowy w momencie zakupu mieszkań w związku z czym nie każdy musi się teraz na to godzić.

Skoro nie masz samochodu i nie kupiłeś miejsca w garazu to przecież nie płacisz za nie czynszu. Ci co je mają co miesiąc będą płacić ok 40-50 zł za jego utrzymanie... Ale tu jest zupełnie inny problem. Chodzi o to, czy ma być dodatkowy koszt w czynszu za użytkowanie placu zabaw, który nie należy do NG a osoby kupujące mieszkanie na Uroczej10 zdawaly sobie sprawę, że ich deweloper nie planuje takiego placu. Skoro jednak taki plac jest budowany po sąsiedzku a Energetyk nie chce sie godzić aby dzieci z NG korzystały z niego na równi z tymi Energetyka to sugestia Kasi jest całkiem do rzeczy. CI co chcą mieć taka możliwość mogą dogadac się z Energerykiem i partycypowac w kosztach. Mogą w tych kosztach partycypowac też wszyscy mieszkańcy ale to na prawdę nie jest rozmowa na teraz. Najpierw musi być wspólnota przy Uroczej10 i to ona większością głosów podejmie decyzję. Jeśli wogole będzie taki problem za rok aktualny

Kasia pisze:Witam,
my również zakupiliśmy mieszkanie przy Uroczej 10 i zgadzam się z leirion - nie każdy potrzebuje placu zabaw, nie każdego odwiedzać będą rodziny/znajomi/ktokolwiek z małymi dziećmi, a nawet jeśli to większą atrakcją dla takiego dziecka będzie zabranie go na plac zabaw nad Żwirownie niż na taki obok bloku. Dla mnie plac zabaw nie jest konieczny i uważam, że partycypowanie w kosztach takiego placu zabaw nie jest fair. Jeśli sprawa nie zostanie rozwiązania na jakimś spotkaniu mieszkańców w przyszłości czy czymś podobnym to zawsze osoby chcące korzystać z takiego placu zabaw mogą się osobiście dogadać z Energetykiem i np. wnosić za to opłaty miesięczne (spotkałam się z takim rozwiązaniem w Krakowie i okolicach Warszawy).
Jeśli natomiast chodzi o działkę przed budynkiem Uroczej10 to uzyskałam odpowiedź, że właściciel i jego dzieci definitywnie odmówili sprzedaży tej działki jakiemukolwiek developerowi ponieważ "nie będą sprzedawać ojcowizny" - czy natomiast nie sprzedadzą tego np. jakiemuś marketowi, który postawi nam "pod nosem" sklep tego nie wiadomo, mam nadzieję, że tego nie zrobią, bo codzienne ranne dostawy wiążą się z dużym hałasem.

Czy no 10zl miesiecznie na plac zabaw to dla Ciebie koszty do nie przezycia?! Serio?

Pomyśl w drugą strone... Enegretyk zbudował plac a NG bedzie z niego korzystał na 100% w wiekszym lub mniejszym stopniu....
I co maja myśleć mieszkańcy 2 bloków - "oni nie potrzebują dzieci NG na swoim placu?"