Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Santinel pisze:janek pisze:Jakiego problemu? Że w klatce jest 4 czy 5 stopni Celsjusza? Myślisz, że to wina wykańczania mieszkań na zimę? Chyba sobie żartujesz.
Hehe, zrozumieć to w ten sposób to jednak sztuka. Tak, myślę, że zimne oddechy robotników wyziębiły klatkę.
A tak na serio to miałem na myśli to, że należało by w mieszkaniu ogrzewać i je pozostawić na zimę.
Santinel pisze:janek pisze:Myślisz, że ktoś jest dzisiaj taki beztroski, że będzie kładł płytki mając, nie wiem, 3 stopnie ciepła i 90% wilgotności w pomieszczeniu?
Oczywiście! Takich jest wielu. Jeżeli uważasz, że taka nagrzewnica i osuszacz zrobi całą robotę to widać że masz tylko teoretyczną wiedzę.
Santinel pisze:janek pisze:Myślisz, że za 5 lat będzie lepiej bo budynek odpocznie? Ja się mogę założyć, że różnica będzie prawie żadna (albo może się wziąć niewielka z tego, że wszystkie mieszkania będą ogrzewane, bo teraz niektóre są jeszcze puste).
Idź do innych bloków, już przez jakiś czas temu zamieszkanych i zobaczysz jak jest. Dla mnie to totalna głupota by ogrzewać klatki. Kompletna strata pieniędzy, i założę się, że gdyby tak było, to zaczęło by się narzekanie na wysokie koszty ogrzewania części wspólnych.
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
janek pisze:Santinel pisze:janek pisze:Jakiego problemu? Że w klatce jest 4 czy 5 stopni Celsjusza? Myślisz, że to wina wykańczania mieszkań na zimę? Chyba sobie żartujesz.
Hehe, zrozumieć to w ten sposób to jednak sztuka. Tak, myślę, że zimne oddechy robotników wyziębiły klatkę.
A tak na serio to miałem na myśli to, że należało by w mieszkaniu ogrzewać i je pozostawić na zimę.
Myślę, że wszyscy tak zrozumieli, więc to żadna sztuka. Przekazywanie swoich przemyśleń przez wypowiedź pisemną to może być dla niektórych sztuka... A tak na serio to pozostawienie niewykończonego mieszkania na zimę i ogrzewanie go nie sprawiłoby, że na klatce byłoby znacznie cieplej - to oczywiste.Santinel pisze:janek pisze:Myślisz, że ktoś jest dzisiaj taki beztroski, że będzie kładł płytki mając, nie wiem, 3 stopnie ciepła i 90% wilgotności w pomieszczeniu?
Oczywiście! Takich jest wielu. Jeżeli uważasz, że taka nagrzewnica i osuszacz zrobi całą robotę to widać że masz tylko teoretyczną wiedzę.
Nie masz argumentów więc stosujesz gadkę szmatkę. Oczywiście, że takie sprzęty są wystarczające do opanowania 50 metrowego mieszkania. Poza tym cały czas mówisz o wilgoci technologicznej występującej w nowych mieszkaniach, a ja o temperaturze na klatce.Santinel pisze:janek pisze:Myślisz, że za 5 lat będzie lepiej bo budynek odpocznie? Ja się mogę założyć, że różnica będzie prawie żadna (albo może się wziąć niewielka z tego, że wszystkie mieszkania będą ogrzewane, bo teraz niektóre są jeszcze puste).
Idź do innych bloków, już przez jakiś czas temu zamieszkanych i zobaczysz jak jest. Dla mnie to totalna głupota by ogrzewać klatki. Kompletna strata pieniędzy, i założę się, że gdyby tak było, to zaczęło by się narzekanie na wysokie koszty ogrzewania części wspólnych.
Nie muszę iść, bo mieszkałem całe życie w blokach. Na osiedlach z lat 70-tych i 80-tych grzejniki są na każdym półpiętrze i w klatkach jest ciepło. Oczywiście wszystko zasilane jest z elektrociepłowni. Rachunki za ogrzewanie w takich blokach są takie same lub nawet mniejsze niż w nowych blokach.
Pomyśl, jeśli na klatkach nie ma grzejników, a temperatura nie może spaść poniżej pewnej wartości (JanzRzeszowa o tym pisał) to oczywiste jest, że klatkę ogrzewają wszystkie mieszkania wokół (ściany styczne z klatką). Ktoś wyżej pisał, że w pokoju, który ma bezpośredni kontakt z klatką ma temperaturę o kilka stopni niższą niż w innych pomieszczeniach. Wiadomo, że ta energia poszła do ogrzania klatki. Więc w tym momencie też płacisz za ogrzewanie klatki, tylko nie masz tego na papierze i cieszysz się, że nie ma rubryki "koszty ogrzewania części wspólnych". To jest stworzone właśnie dla ludzi myślących tak jak ty. Ja nie uważam żeby grzejniki na klatkach to była totalna głupota. Koszty rozłożyły by się mniej więcej po równo, a teraz nie zazdroszczę mieszkańcom parterów i najniżej położonych mieszkań, bo to oni głównie ponoszą największe koszty (jak pisał JanzRzeszowa temperatura w klatce jest najniższa na parterze i zwiększa się wraz z kondygnacją - to sprawia, że mieszkańcy parteru chcąc uzyskać tą samą temperaturę w mieszkaniu co mieszkańcy 4 czy 5 piętra potrzebują zużyć większej ilości energii). Inną sprawą jest jeszcze kto jaką temperaturę w mieszkaniu utrzymuje. Po licznikach (można zerknąć do sąsiadów) widać kto dogrzewa klatkę bardziej, a kto mniej. Z grzejnikami na klatce w naszym przypadku są jednak pewne wątpliwości. Po pierwsze kubatura jest naprawdę spora, do tego wiatrołap to u nas bardziej "wiatrotwór" (przez skrzynki i nieszczelne drzwi), a po drugie grzejnik elektryczny byłby zbyt energochłonny. Gdyby na etapie projektu przewidziano to wszystko i wstawiono jeden dobry grzejnik na dolnej kondygnacji zasilany piecykiem gazowym myślę, że większego problemu by nie było. Zrzuta na wszystkich byłaby chyba niewielka.
Co jeszcze ciekawe w naszym budynku, temperatura w piwnicy przy ostatnich mrozach to 4 stopnie. Na starych osiedlach temp. w piwnicach w takie mrozy to spokojnie 18 stopni.
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
JanzRzeszowa pisze:nie można po danych zużycia gazu z licznika wnioskować o stopniu dogrzewania klatki schodowej. To fałszywy trop. Dlaczego? Bo dogrzewanie polega w dużym stopniu na ... częstotliwości otwierania drzwi od mieszkania. Np., rodzina 5-osobowa z 5 piętra z 60m2 mieszkaniem więcej dogrzewa, niż emeryt, który znacznie rzadziej otwiera swoją przegrodę, z parteru na 30m2.
JanzRzeszowa pisze:I jeszcze jedno, jednym z pierwszych wniosków do SM będzie na pewno wymiana skrzynek pocztowych, na szczelne. Bo komu one tak na prawdę robią dobrze? Reklamodawcom, a nie mieszkańcom.
JanzRzeszowa pisze:Drugie-to izolacja termiczna wyłazu na dach. Bo jeżeli tam jest drugi największy, bierny komin termiczny, to grzejniki na dole i tak nic nie dadzą. Tak działa termika. Jeśli "czapa" ciepła zostanie zatrzymywana skuteczniej, to za chwilę podniesie się temperatura na parterze.
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
bart87 pisze:Przezywacie co najmniej jakbyscie na tej klatce mieszkali. Wszystkie mieszkania w tym moje granicza z klatka przynajmniej jedna sciana ale jakos nie odczuwam z tego tytulu niedogodnosci i obnizonych temperatur w przylegajacym pokoju. Musialbym chyba miec tam drzwi zamkniete 24/7, otwarte nawiewniki, skręcony kaloryfer i nie wiem co jeszcze zeby temperatura była nizsza az 3 stopnie niz w pozostalych pomieszczeniach. Jeszcze raz powtórzę ze stawianie grzejnikow jest bez sensu. Jak chcecie dopłacac do grzejnikow to moze wystarczy podwyzszyc temperaturę regulatorem w pokoju. Na jedno wam wyjdzie. Chyba tez taki był zamysł projektanta zeby klatki były poniekąd ogrzewane tym co ucieknie z mieszkań. Jak chcecie miec cieplo myslac ze sie wam pozostali dorzuca do dodatkowego ogrzewania klatek to chyba jestescie w błędzie Każdy niech odpowiada za siebie i swoje wybory.
Podobny temat toczy się zreszta w temacie mieszkan budowanych przez BOZ, tyle ze tam zamarzala im woda w rurach i wtedy jest to juz problem.
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
Nowe mieszkania Rzeszów i okolice
bart87 pisze:Wszystkie mieszkania w tym moje granicza z klatka przynajmniej jedna sciana ale jakos nie odczuwam z tego tytulu niedogodnosci i obnizonych temperatur w przylegajacym pokoju.
bart87 pisze:Jak chcecie miec cieplo myslac ze sie wam pozostali dorzuca do dodatkowego ogrzewania klatek to chyba jestescie w błędzie Każdy niech odpowiada za siebie i swoje wybory.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości