[ul. Odrzykońska/Bł.Karoliny] Słoneczny Stok (SM Projektant)

[asier]

... a i wspomniany Drom i jego 96 mieszkań w Apartamenty Zachód już z pozwoleniami a to też większe budynki będą niż już istniejące:
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/51,3 ... 0.html?i=0

Apartamenty Zachód budują się "jeszcze" w szczerych polach z dala od reszty osiedla*, ale i tak będą szpecić krajobraz..
Nie wiem czy DROM uwzględnił, że górne piętra będą idealnym celem dla żołnierzy na strzelnicy
(*) - użyłem słowa "jeszcze" bo na północny-wschód od nich planowane jest 9 bloków Projektanta

[pisul]

Odległość 24 metrów między budynkami to bardzo duża odległość.

Uwielbiam takie profesjonalne stwierdzenia...,
To ja ci powiem, trzymając się twojej nomenklatury, że ... to bardzo mała odległość. I co?

Usytuowanie budynków. Światło w domu a odległość między budynkami

Zgodnie z § 13 warunek naturalnego oświetlenia pomieszczeń przeznaczonych na pobyt ludzi (pokoi) uznaje się za spełniony, jeżeli między ramionami kąta 60° wyznaczonego w płaszczyźnie poziomej, z wierzchołkiem usytuowanym w wewnętrznym licu ściany na osi okna pomieszczenia przesłanianego nie znajduje się inny obiekt przesłaniający w odległości mniejszej niż wysokość przesłaniania (dla obiektów przesłaniających o wysokości do 35 m).

Wysokość przesłaniania mierzy się od poziomu dolnej krawędzi (parapetu) najniżej położonych okien budynku przesłanianego do poziomu najwyższej zacieniającej krawędzi obiektu przesłaniającego (dachu).

Zatem im wyższy budynek przesłaniający i niżej położone okna pomieszczeń w domu przesłanianym, tym odległość ta jest większa. Jeśli przykładowo okno ma mieć parapet na wysokości blisko 1,2 m nad terenem, to ściana budynku na sąsiedniej działce położonego na wprost tego okna i w odległości 8 m od niego nie może być wyższa niż 9,2 m. Gdyby tak było, musielibyśmy odsunąć projektowaną ścianę z oknem o wartość przekroczenia tej wysokości (przy wysokości 10 m odległość między budynkami trzeba by zwiększyć do 8,8 m).

źródło:
http://muratordom.pl/prawo/formalnosci- ... _9412.html

Jeśli przyjąć to że przy wysokości budynku 10m odległość musi być 8,8m to przy budynku 9pięter x 3m= 27m wysokości powinien się spokojnie zmieścić w normach prawa. I każdy protest będzie bezzasadny.

[bartek86]

http://www.resinet.pl/aktualnosci/rzesz ... oliny.html

Widział ktoś to może na bipie ??? nie mogę znaleźć, a chciałbym znaleźć przyszły przebieg.

[brumar]

http://www.resinet.pl/aktualnosci/rzeszow/dobuduja-nowy-odcinek-ul-bl-karoliny.html

Widział ktoś to może na bipie ??? nie mogę znaleźć, a chciałbym znaleźć przyszły przebieg.

Tutaj:
http://bip.erzeszow.pl/ogloszenia-komun ... zowie.html

[bartek86]

http://www.resinet.pl/aktualnosci/rzeszow/dobuduja-nowy-odcinek-ul-bl-karoliny.html

Widział ktoś to może na bipie ??? nie mogę znaleźć, a chciałbym znaleźć przyszły przebieg.

Tutaj:
http://bip.erzeszow.pl/ogloszenia-komun ... zowie.html

A i jeszcze znalazłem to:
13.07.2017 r. Unieważnienie postępowania Opracowanie kompleksowej dokumentacji projektowej na budowę drogi 2KDg od ul. Bł. Karoliny do ul. Dębickiej wraz z rozbudową ul. Pańskiej wraz z uzyskaniem decyzji ZRID

Znaczy się co? że nici z tego? czy puszczą lada moment raz jeszcze?

[JanzRzeszowa]

Odległość 24 metrów między budynkami to bardzo duża odległość.

Uwielbiam takie profesjonalne stwierdzenia...,
To ja ci powiem, trzymając się twojej nomenklatury, że ... to bardzo mała odległość. I co?

A jaką odległość byś chciał? 50? 100? Wejdź sobie na http://www.geoportal.gov.pl i popatrz na inne, nowe rzeszowskie osiedla - zmierz odległość między blokami. Opisane 24-25 m to normalna odległość, popatrz na Grabskiego tam bloki są od siebie oddalone o 10-15m ...

To, że sąsiadujący blok będzie tylko o 3 kondygnacje wyższy to żadna tragedia.

A ja polecam Ci przejść się po sensownych osiedlach gdzie przestrzega(przestrzegało) się zasad poprawnej architektury.
I nie przytaczaj mi wypaczonych i demagogicznych przykładów typu Grabskiego (bo każdy wie, że to najbardziej spartolone blokowisko w sensie ciasnoty i braku przestrzeni, już nie mówiąc o tym, że w tym miejscu w ogóle nie powinno powstać) bo wpisujesz się w to szaleństwo ścieśniania za wszelką cenę w tym mieście i nieposzanowania praw ludzi do normalnego życia w przestrzeni miejskiej.

PS. Jak nie znasz specyfiki tego osiedla, to się nie wypowiadaj. A na przyszłość życzę ci przed oknami tylko "3 kondygnacje wyższego" bloku, np. jak wybudujesz domek. "Przecież to żadna tragedia".

[JanzRzeszowa]

Zamieszczam zdjęcie (aktualne z oddawanych niedługo nowych bloków) dla tych co nie mają pojęcia jak wyglądała do tej pory zabudowa projektanta i dlaczego kosztem dłuższego czasu dojazdu do centrum rodziny właśnie tu kupowały mieszkania.
To widok na wschód. Widać, pomimo sporej ilości bloków 5-pietrowych, cywilizowane odległości między nimi i w związku z tym i światło dociera do większości mieszkań nawet jednostronnych, i zachodzi prawidłowe przewietrzanie osiedla. Osiedle miało swój urok, ponieważ tego typu zabudowa idealnie wpasowywała się (poza drobnymi wyjątkami) w pagórkowaty teren Przybyszówki. Czuć przestrzeń. To namiastka postępu. Odejście od stęchłych i ciasnych XIX w kamienic, odejście od socrealistycznych szaf XX w.(typu Nowe Miasto). Więcej godności, światła, przestrzeni życiowej... jakby powiedział Corbusier.
Tak było do tej pory, bo to co fundują nam Drom i Adma jako deweloperzy jest powrotem do ciasnoty, nadmiernego hałasu, zawężonej przestrzeni, braku światła. A więc powrót do czynszówek. Liczy się ilość złotówek wyciągniętych z m2, a to że powstaje maszkara, to że zaburzono harmonię zabudowy trwającą blisko dwie dekady...to nic. Motłoch i tak kupi mieszkanie w imię zamieszkania w mieście.
Nie liczy się to co powinno być najważniejsze: zadowolenie mieszkańców, że mieszkają w estetycznym, jasnym, dobrze zaprojektowanym, dobrze skomunikowanym, spokojnym, cichym, bezpiecznym i urbanistycznie dogranym osiedlu.
Zalesie na razie się obroniło przed ingerencją w harmonię zabudowy, którą Ferenc chciał zaburzyć w imię swojego stetryczałego hasła: budujmy coraz wyżej, nie ważne gdzie... .

[brumar]

Wczorajszy dzień na budowie B5 to był popis.
Od godziny 7 do 21:40 non stop pracowała pompa (do ok. 19 nawet dwie pompy). Niestety dowóz betonu szwankował. Większość czasu pompy pracowały bez betonu, czekając na następny transport... To samo tyczy się pracowników, którzy rozprowadzali ten beton...
Dzisiaj czeka nas powtórka, ponieważ przed 7 rozłożona była znowu pompa, a na terenie budowy pojawiła się liczna ekipa od posadzek przemysłowych (dwa spore vany), więc będzie dzisiaj pewnie zacieranie tej płyty...
Miłego, cichego dnia Sąsiedzi...

[flyRZE]

Zamieszczam zdjęcie (aktualne z oddawanych niedługo nowych bloków) dla tych co nie mają pojęcia jak wyglądała do tej pory zabudowa projektanta i dlaczego kosztem dłuższego czasu dojazdu do centrum rodziny właśnie tu kupowały mieszkania.
To widok na wschód. Widać, pomimo sporej ilości bloków 5-pietrowych, cywilizowane odległości między nimi i w związku z tym i światło dociera do większości mieszkań nawet jednostronnych, i zachodzi prawidłowe przewietrzanie osiedla. Osiedle miało swój urok, ponieważ tego typu zabudowa idealnie wpasowywała się (poza drobnymi wyjątkami) w pagórkowaty teren Przybyszówki. Czuć przestrzeń. To namiastka postępu. Odejście od stęchłych i ciasnych XIX w kamienic, odejście od socrealistycznych szaf XX w.(typu Nowe Miasto). Więcej godności, światła, przestrzeni życiowej... jakby powiedział Corbusier.
Tak było do tej pory, bo to co fundują nam Drom i Adma jako deweloperzy jest powrotem do ciasnoty, nadmiernego hałasu, zawężonej przestrzeni, braku światła. A więc powrót do czynszówek. Liczy się ilość złotówek wyciągniętych z m2, a to że powstaje maszkara, to że zaburzono harmonię zabudowy trwającą blisko dwie dekady...to nic. Motłoch i tak kupi mieszkanie w imię zamieszkania w mieście.
Nie liczy się to co powinno być najważniejsze: zadowolenie mieszkańców, że mieszkają w estetycznym, jasnym, dobrze zaprojektowanym, dobrze skomunikowanym, spokojnym, cichym, bezpiecznym i urbanistycznie dogranym osiedlu.
Zalesie na razie się obroniło przed ingerencją w harmonię zabudowy, którą Ferenc chciał zaburzyć w imię swojego stetryczałego hasła: budujmy coraz wyżej, nie ważne gdzie... .
Ja ujmuje to inaczej: "co by tu jeszcze spierdolić Panowie? Bo Projektanta mi się już udało...

Przecież odległości między blokami tych wczesniejszych etapów ze skosnymi daszkami to czesto około 20 metrów, a i przy obecnie budowanych blokach bywają miejscami podobne odległości.

[Badura]

Nie o same odległości się rozchodzi.
Kwestia ta była podnoszona, ale mniej artykułowana niż wysokość budowanych bloków.
Na nowej części osiedla (ul. Żmigrodzka) do istniejących bloków Projektanta oraz dwóch istniejących wieżowców, planuje się postawienie kolejnych 5, przy czym robią to developerzy, którzy nie dbają o dodatkową infrastrukturę (przynajmniej tego nie widać w planach). O ile spółdzielnia stara się zabezpieczyć względną liczbę miejsc parkingowych, kawałek zieleni, plac zabaw (nie w postaci jednej piaskownicy na 7 pięter) to wraz budową wieżowców się na to nie zanosi.
Efekt? Z osiedla, które zachęcało swoją funkcjonalnością i stroną wizualną, zrobi się typowe polskie "osiedle łanowe", gdzie na szczęśliwie wykupionym łanie ziemi od jakieś pani redaktor, pakuje się maksymalną ilość bloków bez uwzględniania otoczenia, powodując jego zatłoczenie, komplikacje komunikacyjne itp.
Ktoś powie, że takie są aktualne reguły gry, wyznaczane przez przepisy budowlane i politykę ratusza. Nie znaczy to jednak, że społeczność ma przejść wobec tego biernie, bez zabierania głosu.