Przepraszam, że pomimo zakazu zabieram głos w sprawie tzw. "masztu". Administrator poprawnie zareagował, bowiem wszyscy uczestnicy dyskusji z powodu braku znajomości aspektów technicznych, wysnuli dwa skrajne mylne poglądy, czym wywołali nieuzasadnioną autentyczną panikę wśród czytelników forum. Nie jestem fachowcem, ale amatorsko zajmuję się elektroniką i mapowaniem. Chciałbym spróbować obu stronom wyjaśnić te kwestie, w których mijają się z prawdą i mogą tym samym wprowadzać innych w błąd.
Po pierwsze mapka jest prawdziwa. Każda jednostka terytorialna ma obowiązek udostępniać publicznie mapę swojego terenu. Powiat miejski Rzeszów ma ją pod adresem internetowym:
http://osrodek.erzeszow.pl/map/www/mapa.php?CFGF=wms&mylayers=+granice+OSM+Do dyspozycji jest kilka warstw, których źródłem są m.in. geoportal, openstreetmap i lokalny wydział geodezji. Włączając warstwę "sieci projektowane" mamy podgląd tego co jest zaprojektowane, zatwierdzone i gotowe do realizacji w przyszłości. Na tej warstwie są na naszym osiedlu np. bloki z zaczętą już budową jak i te które wkrótce będą budowane. Jest tez wyrysowany obiekt będący przedmiotem sporu.
Po drugie mapy trzeba nauczyć się poprawnie czytać, zanim wysnuje się nieprawdziwe wnioski. Trzeba też w przypadkach wątpliwych umieć znaleźć na stronach urzędów odpowiednie dokumenty, co łatwe nie jest bo żaden urzędnik nie dba o to by wyszukiwarka działała poprawnie. Wracając do mapy to widzimy na niej prostokątne ogrodzenie, a wewnątrz duży okrąg, który w świetle przytoczonych przez spółdzielnię dokumentów to "studnia do podnoszenia ciśnienia wody" (nie opisane czy wkopana w ziemię czy w postaci wieży ciśnień, dająca pewien rezerwuar wody do skutecznej regulacji ciśnienia). Dochodzimy do drugiej części tytułu inwestycji "wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną". Oznacza ona, że zainstalowane tam będą pompy elektryczne do utrzymania odpowiedniego ciśnienia wody dla okolicznych bloków, które z racji posadowienia na górkach są znacznie powyżej miejskiej sieci wodociągowej. Z racji konieczności utrzymania prawidłowego działania stacji i możliwie szybkiej reakcji na awarię, musi mieć ona kontakt radiowy z tzw. "bazą", dlatego w projekcie przewidziany jest maszt antenowy. Tutaj uwagi do sprawy całego zamieszania. Jako "maszt antenowy" opisane jest maluteńkie kółeczko, a nie cały obiekt. Określenie "maszt antenowy" oznacza maszt pod jakąś antenę, a nie od razu maszt pod stację bazową sieci komórkowej. Żeby było śmieszniej to na każdym bloku mamy maszt antenowy z antenami do odbioru telewizji naziemnej
Do Mariusz19 - spółdzielnia w oświadczeniu nie zaprzeczyła temu, że powstanie tam zwykły nieszkodliwy maszt antenowy, a jedynie zapewniła, że nie będzie to stacja przekaźnikowa GSM, której nikt by tam nie chciał.
Dla uspokojenia wszystkich dodam, że rzeczony maszt będzie prawdopodobnie wyglądał tak jak ten przy przepompowni, którą pewnie każdy widział i wie gdzie się znajduje (zdjęcie).
PS: Do administratora - jeśli mój post narusza zasady, pozwalam na jego skasowanie.