[al. Powstańców W-wy] Nasz Gaj (N.G. Development)

[Toya]

jestem z pierwszego etapu i akurat mi odpowiada, że mam w akcie mieszkanie + miejsce postojowe. Chociażby ze względu na niższe opłaty miesięczne. Drugie - nigdy nie miałem zamiaru odsprzedawać miejsca postojowego. Mieszkania też na razie nie mam zamiaru się pozbywać

Zdaję sobie sprawę, że ludzie mają różne gusta i potrzeby i dla Ciebie jest to może rozwiązanie korzystne. Jednakże dla mnie możliwość posiadania odrębnego garażu jest istotna - być może w przyszłości nie będę potrzebować 2 miejsc postojowych i będę chciała drugie odsprzedać albo znudzi mi się mieszkanie w mieście i będę je chciała sprzedać, a wtedy mam dodatkowe atuty dla potencjalnych nabywców.
A propos, dlaczego uważasz, że przy obecnym rozwiązaniu masz niższe opłaty za mieszkanie, przecież w każdym przypadku opłata liczy się od metra, a miejsce parkingowe też ma swój metraż, chyba że się mylę...

[grizli]

Toya, kupując rok temu mieszkanie w III etapie chciałem kupić dwa miejsca postojowe, z zamiarem ewentualnej sprzedaży jednego w przyszłości. Jednak deweloper informował mnie (bo pytałem), że miejsca postojowe nie będą posiadać odrębnych ksiąg wieczystych, więc ich sprzedaż będzie niemożliwa lub trudna - dokładnie nie pamiętam odpowiedzi, ale ze względu na ewentualne komplikacje temat odpuściłem.
Mimo wszystko uważam takie podejście za lepsze dla mieszkańców, ograniczające sytuacje, w których pierwsi klienci wykupują więcej miejsc postojowych niż potrzebują, a potem wynajmują swoim sąsiadom, dla których tych miejsc zabrakło, bo kupili mieszkanie później.

[vicomte]

Kolego grizli pewne sposoby sa, mamy w tym kraju sprytnych notariuszy

Ale- bez wdawania sie w dywagacje o sluzebnosci parkingowej nieruchomosci lokalowej wladnacej czy obciazonej- rzeczywiscie, standardowa sprzedaz miejsca postojowego jest niemozliwa. Obrazowo mozna powiedziec, ze miejsce postojowe nie tylko nie ma odrebnej ksiegi- ale nawet niejako wlasciciela, bo jest po prostu na stale przypisane do okreslonego mieszkania i ma "sluzyc" kazdoczesnemu wlascicielowi tegoz co w zwiazku z tym czyni z niego "rzecz" nie podlegajaca zbyciu.

Ten temat byl juz tutaj nakrecany, ale rozumiem, ze w tak rozbudowanym watku trudno sie odnalezc, wiec jako wspolodpowiedzialny za jego rozbudowanie moglbym stwierdzic, ze zyjemy w kraju, w ktorym to deweloper mial prawo wybrac forme sprzedazy miejsc postojowych, wiec- akurat w tym wypadku - nalezy sluchac tego, co na ten temat mial do powiedzenia.

[giver]

Dziś były testy wentylatorów na "wieżyczkach". Uruchomione były co prawda tylko dwa ale hałasu co nie miara. Na 8 piętrze na balkonie było ~74dB, przed klatką na parterze ~70dB i w pobliżu wentylatorów ~80dB. W przypadku nocnego uruchomienia myślę, że wentylatory zadziałałyby równie skuteczne jak syrena alarmowa

[Buka]

Potwierdzam, akurat w środę mogę dłużej pospać ale niestety obudził mnie start naszej rakiety kosmicznej

[major]

no i lepiej, że deweloper o tym decydował, wyobraź sobie teraz jakby wszyscy przyszli mieszkańcy mieli wybierać, nie znają się, kazdy miałby swoje inne zdanie, nie dogadaliby się wszyscy żeby ustalic jedną wersję. Deweloper nie jest głupi wie co robi wg mnie

[vicomte]

Major- niezupelnie to mialem na mysli, ale nie wazne. Za glupiego dewelopera tez raczej nie uwazam- na co mam tutaj paru swiadkow

Abstrahujac od powodow jakie mial deweloper wybierajac taka forme sprzedazy miejsc postojowych (mozna sie ich domyslac ), kazde rozwiazanie ma swoje plusy i minusy. Minusem naszego jest brak typowych praw wlascicielskich do naszego miejsca postojowego, co zamyka nam elastycznosc w obrocie nim.

Poza tym jednak, rozwiazanie ma same plusy. Jakich klopotow unikamy- pokazuje np. to zestawienie:

http://www.zarzadca.eu/wiki/garaz

[darek1]

spoko, moze byc tak, że na jakis poczatkowy okress tak to jest formalnie zrobione, a na przyklad po 5 latach przechodzi to na nas i mozna sobie wtedy robic z tym co sie chce, nie wiem dokladnie jak to przebiega przy takich deweloperach, ale na pewno musi byc jakas opcja

[emi]

Darek niestety nie ma tak pieknie raz podpisana umowa nie zmienia sie po 5 latach

[cozagosciu]

pierwszy raz to widze, bardzo ladne osiedle ladne budynki nie widzialem jeszcze takich tarasów. najlepiej zalapac sie i miec od razu z miejscem psotojowym, jak sie nie uda to trudno