Myślę sobie, że dwóch zarządców na jednym terytorium będzie wymagało wyjątkowo dobrej współpracy między wspólnotami, oraz między zarządcami. Jeśli będzie dobra wola każdej ze stron, wówczas jestem spokojny o porządek na naszym osiedlu.
Dwóch zarządców równocześnie ma też swoje dobre strony. Chodzi mi przede wszystkim o czynnik konkurencji. Koniec końców, mieszkańcy w ramach wspólnoty to klient dla zarządcy, a wiadomo przecież, że dobrze się dzieje gdy zarządca ma w głowie motto "Klient Nasz Pan!". Jeśli więc klient (całe osiedle NG) ma dwóch równorzędnych dostawców tej samej usługi, to nie musimy się martwić o brak starań ze strony tychże dostawców. Nie będą nam też groziły nieuzasadnione podwyżki opłat
Możliwe przecież, że Metalowiec już od jakiegoś czasu miał podstawy by sądzić, że Deweloper będzie chciał zakończyć z nimi współpracę. Postanowił więc być zarządcą "do-rany-przyłóż", co potwierdzają sąsiedzi z I etapu.
Spróbujmy więc jako wspólnota działać spójnie, a jestem pewien, że wszyscy na tym skorzystamy (łącznie z zarządcami).