Emi, skoro juz mnie adresujesz - jestem tam prawie codziennie ( wkrotce zaczne machac chyba do Twoich okien
) i widze, co sie dzieje, ale zeby bylo ladnie i pieknie chwilowo musi byc brzydko i brudno, mam nadzieje, ze to zrozumiesz. Nie sadze, by ktokolwiek uziemnial Wasze samochody na "kilka tygodni", za kilka tygodni ten lacznik bedzie piekny i ukonczony w calosci zreszta. I sama bedziesz z niego korzystac
Mysle, ze wszyscy mieszkancy ( no, moze prawie wszyscy
) kupujac mieszkanie w I etapie rozmumieli, na co sie pisza i ze kilka miesiecy beda mieli za oknami krajobraz ksiezycowy, tak samo, jak my z drugiego, rozumiemy, ze taki bedziemy mieli rowniez, dopoki III etap sie nie dobuduje. Jesli chodzi o "niedociagniecia, ktore teraz wychodza", mam dla Ciebie okrutna informacje: boje sie, ze nie ma nowych mieszkan, gdzie nie wychodzilyby jakies niedociagniecia.
Wiesz przeciez, ze jestesmy w lepszej sytuacji, niz klienci deweloperow dawniej, nowa ustawa przedluza okres rekojmi z 3 do 5 lat, natomiast jesli usterka wystepuje do roku, z automatu nastepuje domniemanie, ze istniala w momencie odbioru, co nawet w teorii daje Ci prawo do odstapienia od umowy. Ale Ty, z czego mi wiadomo, nie skorzystalas z takiej propozycji, wiec - tak miedzy nami- chyba nie jest tak zle, prawda?
Jeszcze jedno- znow wyjde na na rycerza NG ( "protect the king!", gdzie krola zamieniamy na NG
) ale zdziwilbym sie, gdyby nasz deweloper ignorowal Twoje monity czy skargi. Nie ma w tym zadnego interesu, a moglby tylko stracic. Klucza i probuja sie wymigac czasem deweloperzy, budujacy dla siebie, ale w wypadku NG, gdy bloki buduja firmy zewnetrzne, to one sa odpowierdzialne za wszelkie bledy wykonawcze i deweloper ma na pewno z nimi umowe, ze musza je na wlasny koszt usuwac, zwlaszcza, ze firma, ktora budowala Twoje mieszkanie ( czy jej podwykonawcy ), jest jeszcze wlasciwie za Twoimi oknami....