Forum Rzeszowskich inwestycji

pisul pisze:Co roku miastu przybywają nowi mieszkańcy. Tego jest średnio ponad tysiąc czasem nawet 2 i to nawet gdy nic nie przyłączają. Ci ludzie gdzieś przecież mieszkać muszą. No i to chyba należy do obowiązków prezydenta- zapewniać lokum mieszkańcom.

Do obowiązków prezydenta należy przed wszystkim dbanie o obecnych mieszkańców. A że dziadek działa jak jakaś sieć komórkowa, dla której znacznie więcej znaczą przyszli nowi klienci/podatnicy niż obecni to tak to wygląda.
Ale co tam, lepiej wydać lewą WZ, lewe pozwolenie na budowę, postawić bloczki a że spowoduje to np. regularne zatapianie innych "starych" mieszkańców to co? Przecież nowi muszą gdzieś mieszkać! A niech ktoś ośmieli się protestować zamiast przyjąć godnie na klatę regularną wodę w domu czy ogródku, to go zaraz Pisul i inni z dziadkiem na czele ustawią na baczność, że jak śmie stać na drodze do "rozwoju" nich idzie i się cieszy, że mu basen zrobiono za darmo...

^^ Niestety, muszę się z Tobą zgodzić.

Moze nie rzucajmy inwektyw. Jest okres wyborow. Kolego Ekonomista- jest okazji zmienic na lepsze.... P. Prezydent Ferenc robi co moze. Zrobilby wiecej gdyby nie problemy z protestami wszystkich przeciw wszystkiemu i wiele innych. A propos - nie nam zadnych korzysci z chwalenia P. Ferenca. Ale ciagle gledzenie, ze jest zly (w sytuacji gdy Rzeszow dostaje nagrody w roznych kategoriach) przypomina mi sytuacje Pl w UE. Wszyscy przeciw nam, ale my wiemy lepiej.

Jaskobrot: przepraszam szanownego Pana, o ja głupi śmiem buntować się przeciw zalewaniu mojego domu (itp) o ja głupi śmiałem się cieszyć z decyzji SKO o uwaleniu LEWEJ WZ wydanej przez miasto itd.
Twoje pitu pitu przypomina sytuację w której ty wiesz lepiej o konkretnych protestach nie widząc żadnego dokumentu, nie znając sytuacji, od ludzi którzy mają dokumenty i znając sytuacje. Pewnie mądrości życiowe czerpiesz z nagłówków w gazetach?
Proponuję, żebyś ku chwale wielkiemu Rzeszowowi zrzekł się swojego majątku na korzyść deweloperów czy tam miasta, żeby można było z tego budować nowy lepszy Rzeszów... (bo mniej więcej tego oczekujesz od innych)

Nie wiem o co chodzi z tym zalewaniem mieszkań, ale jeśli na danym terenie stawia się wiele budynków to wody gruntowe opadają, a nie podnoszą się. Budowa wylewa wodę z pompy tam gdzie nie powinna to wzywa się straż miejską czy policję spisują protokół i szkodę wypłaca inwestor, każda budowa jest ubezpieczona. A nie zwalać winę na prezydenta.

Jeśli w planie jest zabetonowanie kilkunastu/kilkudziesięciu hektarów na górce nie robiąc przy tym infrastruktury do odpływu deszczówki to zgadnij gdzie znajdzie się woda podczas deszczu? Tak dokładnie, pójdzie niżej na resztę mieszkańców.

I tu pogodynka trafiła w sedno. Wzrost liczby mieszkańców to faktycznie konieczność budowy mieszkań. Ale tu nie chodzi o budowę lokum dla nowych mieszkańców, najważniejsze jest miejsce, atrakcyjność miejsca budowy bo to kasa dla dewelopera i … A czy wzrost liczby mieszkańców nie wymaga większych terenów do wypoczynku? Oczywiście, że wymaga ale nie w Rzeszowie . Tutaj ratusz z deweloperami jest innego zdania - betonować brzegi Wisłoka ile się da. Już jesteśmy miastem o najmniejszej ilości parków i terenów zielonych. Pan Ferenc swój dorobek zaprzepaszcza komitywą z deweloperami.

@Caffe

A korzystasz teraz z dobrodziejstw i urodzajów zielonych brzegów Wisłoka np. wzdłuż ul. Podwisłocze? Chodzisz tam na spacerki po zarośniętych i zupełnie nie wyglądających terenach? Czy może jesteś właścicielem jednej z tamtejszych działek i wierzysz, że Twoja marchewka z działki zlokalizowanej w samym centrum miasta jest ekologiczna ("bo z działeczki") a te w Lidlu, Biedronce i innych dyskontach to sama chemia i trucizna?

Tak to już jest, że w rozwiniętych miastach centrum miasta to wysoka i bardzo wysoka zabudowa. Zielone tereny są zazwyczaj planowane i pielęgnowane przez miasto - jak u nas np. piękne bulwary w okolicy ul. Hetmańskiej bądź wybrane parki. Jak wyobrażają sobie układ miasta wszyscy Ci protestujący twierdzący, że nowe bloki powinny być budowane na nowych terenach (czyli obrzeżach). Czyli najlepiej żeby w Białej, Miłocinie czy Przybyszówce powstały 20-kilku piętrowe bloki i linia zabudowy załamywała się wgłąb im bliżej miasta?

A potrafisz przedstawić jakieś przykłady dużych miast, których zabudowa na obrzeżach przewyższa tą w centrum?

I o które miejsca tak właściwie chodzi z tą zabudową zieleni? Bo nie przypominam sobie, żeby zadbane parki czy place zabaw były przerabiane na blokowiska.. Przytaczasz temat bulwarów, które po stronie Podwisłocza wręcz odstraszają... Brzeg Wisłoka od strony ul. Hetmańskiej jest bardzo zadbany, czyszczony i mieszkańcy chętnie spędzają tam czas ...

Jestem całkowitym przeciwnikiem likwidacji pięknych i zadbanych terenów na rzecz budownictwa, ale stawianie nowych budynków niemalże w chaszczach bądź innych działkach (w centrum!!) nie jest dla mnie niczym złym.

A to, że mieszkańcy Krasnego są chętni na stawianie bloków na ich terenie to dla mnie zupełna nowość..

Jak się nie będzie budować nigdzie- źle. Jak się będzie budować w centrum - źle, bo zawsze komuś coś. Jak się będzie budować na obrzeżach - też będzie źle, bo "kto pozwolił budować bloki koło domów jednorodzinnych, gdzie są urbaniści, precz z Prezydentem!!". Jak zacznie się blokowanie wszystkich większych inwestycji i przez wyższy popyt nad podażą mieszkania zdrożeją do 6-7 tyś/m2 to też będzie źle...

Szczerze to chwała za to, że w UM są ludzie, którzy potrafią podejmować stanowcze decyzje i realizują swoją pewną wizję. Na 10 osób z którymi rozmawiam (zarówno miejscowi jak i przyjezdni) 7-8 bez wahania wychwala Rzeszów ...

W Super Nowosciach na pierwszej stronie jest reklama nowej mieszkaniowki.
Info jakie zamieścili to: Nova Graniczna, nowe mieszkania, wiecej informacji wkrotce.
Ktoś coś wie gdzie to dokladnie.