Lolek pisze:Ekonomia to nie wszystko? No to kto Ci zbuduje te najprawdopodobniej nieopłacalne niskie budynki w środku miasta na drogich działkach?
Odpowiedź nikt. NIKT nie zbuduje budynku ( i wcześniej nie kupuje jednej z droższych działek w mieście) wywalając kupę pieniędzy tylko po to aby było estetycznie (w czyjejś ocenie, bo to jest subiektywne) i nie mając z tego żadnego zysku a będąc sporo pod kreską. Nawet miasto Ci tego nie zbuduje bo ktoś później kogoś posądzi (słusznie) o marnotractwo pieniędzy publicznych. A to nie jest taki bylejaki zarzut.
Dlatego właśnie to czy się to opłaca czy nie jest stoi na PIERWSZYM miejscu i jest ważniejsze od wszystkiego innego bo to właśnie zysk i uniknięcie straty na danym przedsięwzięciu jest motywacją. To są taki proste rzeczy że ja dziwię się że o tym nie wiesz (chyba, na to wygląda).
Oczywiście, że nie wszystko. Właśnie ten ślepy kapitalizm prowadzi do sytuacji, w których dziś jedni śpią na pieniądzach, a inni z głodu umierają, zaś planeta zaczyna tonąć w morzu śmieci i truć się od szkodliwej działalności pazernych przedsiębiorców.
Oprócz zysków deweloperów są jeszcze inne czynniki, które planerzy miast powinni brać pod uwagę. Bez ingerencji miasta w przestrzeń publiczną mamy dziś kompletny architektoniczny chaos, bo wszyscy budują tylko po to, by jak najwięcej zarobić kosztem estetyki czy ekologii.
Kto Ci w ogóle takie głupoty do głowy powbijał, że niższe bloki są nieopłacalne? Dlaczego w takim razie Apartamenty Zamkowe czy stojący tuż przy Wisłoku ostatni blok inwestycji Capital Towers nie mają po 15-20 pięter? Bardzo często to właśnie niskie bloki są bardziej opłacalne, bo nikt nie będzie płacił miliardów za mieszkanie na dwudziestym piętrze w Rzeszowie. Pora się obudzić, to nie Tokio.
PzD91 pisze:Przecież nikt nie mówi o zabudowie 3 Maja czy Grunwaldzkiej tylko okolicę Wisłoka, tam wysoka mieszkaniówka/biurowce są must have. W tej chwili ta okolica wygląda jak przedmieścia jakieś, a nie bliska okolica centrum miasta.
Tereny zielone wcale nie oznaczają przedmieść. Koryto Wisłoka jest płucami miasta i powinno zostać obszarem rekreacji, a nie betonową dżunglą. O ile niska zabudowa nie zaburzy zbytnio rekreacyjnego charakteru nadrzecznej części miasta, tak wpychanie tam wieżowców jest totalnym nieporozumieniem.