Forum Rzeszowskich inwestycji

o ile znajdzie działkę i kase, bo na razie to im na pincet + brakuje

wiem że lekki offtop ale nie wiem gdzie to poruszyć, a mianowicie...z Rzeszowem jestem związany od 6 lat, kupiłem tu mieszkanie, pochodzę z Pomorza ale Rzeszów traktuję już jako "swoje" miasto. Z racji wykonywanego zawodu wyjechałem do Białegostoku w delegację i spędzę tu chwilkę i do czego dążę - jeżdżąc po tym Białymstoku i szukając mieszkania do wynajęcia nasuwa mi się jedna myśl, a mianowicie dlaczego w tym Rzeszowie, który uważam za super miasto nie buduję się ładnej mieszkaniówki tylko jakieś cholerne potworki?z czego to wynika?w tym Białymstoku uważanym za nomen omen Polskę 'C" jest sto razy lepiej, na każdym kroku jest tu na czym zawiesić oko , a tu u nas szczytem jest już sam nie wiem, osiedle Nasz Gaj, które rzeczywiście na tle innych osiedli prezentuję się nadzwyczaj dobrze ale to nie jest jakiś cud architektoniczny. Powiedzcie mi ludzie, którzy może znają lepiej realia rzeszowskiego rynku z czego wynika chęć tutejszych deweloperów do robienia takiego dziadostwa?czy ogarnięcie ładnego projektu to jest jakiś problem?

^^ Daj jakieś przykłady z B-stoku. Generalnie w mojej ocenie w Rzeszowie nie tworzy się tkanki miejskiej a jedynie luźno buduje się klocki, który jeden do drugiego nie pasuje i dodatkowo każdy budynek jest odciągnięty od ulicy z placem parkingowm na trylion aut do którego dochodzi się przez łąkę tworząc przedept. A szkoda, że ilość nie idzie z jakościa, bo można byłoby zrobić fajne miasto, a tak to praktycznie miasto kończy się na ścisłym centrum.

z prostej przyczyny: ładny projekt więcej kosztuje dewelopera czy to na etapie samego projektowanie czy później już w budowie - przykład blok przy Lewakowskiego - a Rzeszów jest małym miastem gdzie większość mieszkań kupują ludzie z dalekich jego okolic bo tu pracują lub po prostu w celu wynajmowania, którzy nie są zbyt skorzy do ponoszenia wyższych kosztów zakupu mieszkania spowodowanych podrożeniem jego budowy z uwagi na atrakcyjny, nowoczesny wygląd.

koszt projektu to jest mikro kropla przy koszcie inwestycji. po prostu u nas taki gust a gawiedz i tak kupuje.
oprocz oczywistych wzgledow architektonicznych dochodza wzgledy urbanistyczno-planistyczne.
nawet jesli powstaja wieksze zalozenia (vide NG), to na maxa zageszczone, tak aby wyciagnac tyle ile wladze miasta pozwola (poprzez wydanie WZ albo uchwalenie MPZP). apartamenty zamkowe przez grzecznosc przemilcze.

To, że w Rzeszowie mamy słabe architektonicznie i chaotyczne budownictwo mieszkaniowe w większości, to nie oznacza, że inne polskie miasta budują lepiej w swojej skali wielkości. Jest podobnie i czekam na przykłady z Białegostoku, które to, zaprzeczą tej tezie. Nie chodzi tu o pojedyncze przypadki, bo i u nas znaleźć takowe można, ale o całościowe rozwiązania.

A propos-cena m2 jest determinowana w każdej mieszkaniówce głównie przez trzy czynniki: poziom architektury (w sensie kosztów budowy i projektu), kosztów gruntów, i marży developera. Są inne czynniki, ale mniej istotne.
Rzeszów ma średnią cenę (zbycia, nie budowy) 5 tys/m2 przy sr wielkości nowego lokalu 52 m2 (w Wawie jest to np 50m2, ale 8 tys/m2) i chociaż poziom cen rzeszowskich z Białymstokiem jest zbliżony, to sytuacja jest zgoła inna. Rzeszów ma obok siebie inne, wcale nie małe, ośrodki miejskie w których się buduje, a nie są tak odległe i podnoszenie ceny m2 w imię lepszej architektury spotyka spore problemy nabywcze, nawet dla tych którzy inwestują w mieszkania. Białystok ma lepszą sytuację teoretycznie, bo jest "sam" w tym regionie i mógłby dyktować wyższe ceny. Jednak bliskość Wawy zaburza w znacznym stopniu ten "przywilej" i lepszej (droższej) architektury nie będzie, bo i tereny biedne.
Na lepszą mieszkaniówkę może sobie pozwolić Wawa, Kraków, czy Trójmiasto, jednak i tam zaobserwować można lekkie spadki cen m2, bo buduje się masowo mieszkania poniżej średniej ceny za m2. Nie jest w tej chwili problemem kupić mieszkanie w Wawie za 5-5,5 tys zł/m2. Oczywiście jest to Białołęka czy Wawer (u dużych developerów), ale porządna architektura bliżej centrum kosztuje już 10-11 tys za m2.
Nie będzie cudów nigdzie za 4-5 tys za m2, to tylko PiS plecie bzdury, że będzie budował mieszkania Plus za 2 tys za m2. Chyba z kartonu...

najprostrzy przykład - Sonata Park ul. Składowa
https://www.facebook.com/SonataPark/photos/
prosta bryła, ładne balkony, estetyczna elewacja, dobrze rozwinięta część usługowa, budynek przy ulicy a nie w polach - gdzie w Rz coś podobnego budują?

pom11 pisze:najprostrzy przykład - Sonata Park ul. Składowa
https://www.facebook.com/SonataPark/photos/
prosta bryła, ładne balkony, estetyczna elewacja, dobrze rozwinięta część usługowa, budynek przy ulicy a nie w polach - gdzie w Rz coś podobnego budują?

Przecież to standard standardów, przypomina mi to trochę nasz Wisłok, blok blisko drugiego, 6 pieter, cz usługowa na dole, i te daszki nad balkonami. Poza tym, ilość lokali na ar jest zdecydowanie większa, niż np, na "moim" Projektancie.
Architektura także przeciętna, a właściwie-poprawna i w typie: 4-4,5 tys/m2.

Kwestia gustu, akurat mi się taki styl nie podoba. Za bardzo kojarzy mi się z wielką plytą.

są chętni na takie klocki to sie buduje byle jak, gdyby trzeba było się postarać o klienta to propozycje bloków byłyby ciekawsze...
Póki co jest jak jest, choć zmiany na lepsze widać i mnie np. NG pozytywnie zaskoczył jak byłem tam z ciekawości zobaczyć...