[ul. Witosa/Wyspiańskiego] ??? (Hartbex)

[Martinn]

@Bystry

To, że firmy rozważają wejście do Rzeszowa to wiem. Wiem też, że spora część z tych rozważających mimo wszystko ostatecznie rezygnuje.

Swoje informacje dot. wynajmu luksusowych powierzchni biurowych w Rzeszowie opieram na prywatnych rozmowach z osobami, których zadaniem jest właśnie poszukiwanie chętnych na takie powierzchnie (i nie mówię o agentach nieruchomości, których próby kończą się na publikowaniu ogłoszenia na rzeszowiaku). Temat rzeka, w którym walory nieruchomości tak na dobrą sprawę schodzą na drugi plan i liczy się przede wszystkim strategia i potencjał rozwoju firmy na naszym rynku.

Z całego serca życzę jednak inwestorom 100% obłożenia tych powierzchni bo to świetny wpływie na naszą lokalną gospodarkę.

@Arrival

Dla mnie taki Mordor wpasował by się w okolice Kopisto - tu gdzie obecnie budują Capital Towers. Serce miasta, które mogłoby być biznesowym centrum całego Podkarpacia. Olszynki, Capital, Podwisłocze - sporo terenów pod budowę wysokich biurowców. I dojazd oczywiście kolejką nadziemną

[Arrival]

No ja jestem jednak przeciwny pchaniu wszystkiego w ścisłe centrum bo to by była tragedia . Chyba, że rzeczywiście 50% mieszkańców przerzuci się na monoraila .

[bystry]

Martinn, nie dziwne, że rezygnują skoro nie mogą wejść do Rzeszowa natychmiast. Potencjał jest, mamy kilka uczelni wyższych, które kształcą na dobrym poziomie. Oczywiście dużo też zależy od rodzaju działalności firmy. Jeśli na uczelni nie kształci się studentów w określonej branży to nikt tu nie przyjdzie bo to uczelnie są naturalnym zapleczem kadrowym dla firm. A infrastruktura to jedna z podstawowych kwestii, jak jej nie będzie to żaden inwestor nie będzie czekał 3 lata z rozwojem swojej działalności aż ktoś mu biuro wybuduje, tylko pójdzie do innego miasta, gdzie takie biura będzie miał od ręki albo już w fazie budowy.

[Martinn]

@bystry

Zgadza się ale z moich informacji jeszcze daleko do 100% obłożenia topowych inwestycji biurowych w Rzeszowie

[bystry]

Dobrze w 100% może nie są obłożone, ale jakie my mamy te topowe inwestycje biurowe w Rzeszowie? Skyres? Czy Resovia Office? (O ile to będzie klasa A). Oni są dzisiaj w stanie zaoferować miejsce firmie, która mogłaby 300-500 lub więcej osób przyjąć??? Rzeszów jest atrakcyjny, bo jest dobrze skomunikowany, jest miastem transgranicznym, ma własne lotnisko, dużo uczelni kształcących w różnych dyscyplinach, więc mamy pole do popisu. Ktoś musi po prostu etapami zacząć budować dzielnice biznesową i myślę, że w dłuższej perspektywie to będzie dobra inwestycja. Rzeszowskie uczelnie robią co mogą żeby się rozwijać i zwiększać jakość kształcenia, więc kadry nie zabraknie. A koszty pracy w Rzeszowie są jednak niższe niż w Warszawie, Krakowie, Trójmieście, Poznaniu czy Wrocławiu. To też przyciąga inwestorów.

[Martinn]

Sądzę, że dość znaczną blokadą jest dla nas Kraków - jakby nie było topowe miejsce biznesowe w kraju (może poza Warszawą)

[bystry]

Martinn tutaj się zgodzę, Kraków nam nie ułatwia bo jest blisko, ale kosztami pracy jeszcze można konkurować, chociaż na początku, w każdym bądź razie nie ma się co zrażać, tylko konsekwentnie rozwijać. Kraków może i jest biznesowy ale czy jakość życia jest tam najlepsza to już nie jest takie pewne. Przestępczość i smog jednak robią swoje i mogą odstraszać. Dlatego Kraków może zacząć czuć konkurencje ze strony Rzeszowa, jeśli zostaną podjęte jakieś działania u nas.

[Tomek1991]

Ironiczne jest, że fantazje o przegonieniu Krakowa prowadzicie w temacie inwestycji, w której cięcia kosztów prowadzą do budowania garaży nadziemnych

[bogdanoo]

jak coś to zapraszam do kontynuacji tego tematu i przeniesienia pozostałych postów dot. biur tutaj: viewtopic.php?f=27&t=618&start=20)

[Martinn]

Cięcia kosztów są w pewnym sensie uzasadnione - ceny nowych mieszkań zaczynają dobiegać granic "absurdu". Wkrótce pułap cenowy będzie zaporowy dla większości klientów, zwłaszcza dla młodych małżeństw. Zauważ, że popularność inwestycji w nieruchomości jest już na szczycie i raczej większość z nadwyżką finansową zakupiła mieszkania w celach inwestycyjnych. Popyt na mieszkania zaczyna się normować, a może nawet spadać... a ceny? Ceny bez krachu na rynku nadal będą rosnąć i kto to wtedy będzie kupował...

Na swoim fanpage w dniu dzisiejszym opublikowałem średnie ceny mieszkań w III kw. 2018 roku wg jednego z portali - dla 2 pokojowego mieszkania to kwota ponad 5800 zł/m2. Nie sądzę, żeby przeciętne rzeszowskie zarobki pozwalały na zakup mieszkania w takich cenach... Nie dziwne więc, że deweloperzy szukają oszczędności obniżając standard - a osiągnięcie zadowalającej rentowności z inwestycji bez garażu w bryle budynku jest bardzo ciężkie (konieczność zachowania minimalnie wymaganej liczby miejsc). Najlepiej sprzedają się mieszkania 2 pokojowe co generuje dużą liczbę mieszkań w budynku, a więc dużą liczbę miejsc parkingowych. I deweloper staje przed dylematem - budować w ziemi, na parterze czy poświęcić część drogiego gruntu.

Deweloperka nie jest już tak prosta i przyjemna jak była jeszcze kilka lat temu... Co nie oznacza, że nadal nie jest świetnym biznesem