@konradp
No właśnie, nie tylko nie ma konkretnego stylu, ale też z tymi 'nowoczesnymi materiałami' jest różnie.
Drewno jest najstarszym budulcem na świecie, a mimo to jest pełno współczesnych budynków na nim opartych:
https://ifpmag.mdmpublishing.com/fire-safety-in-modern-wooden-houses-mapping-of-fire-incidents-in-sweden/https://weburbanist.com/2015/09/16/wooden-architecture-in-the-modern-world/Moim zdaniem można dziś mówić o 'współczesnej' architekturze tylko mając na myśli to że jest budowana teraz.
Można mówić o 'nowoczesnej' architekturze bardziej w znaczeniu rozwiązań funkcjonalnych i technologicznych.
Natomiast w kwestii wyglądu to jest teraz tyle pomysłów i zaskakujących realizacji, że ubieranie obecnej architektury w jakieś ramy nie ma sensu i przyszłości. Buduje się z drewna, z gołej cegły, ze szkła i stali i co tam jeszcze nie przyjdzie do głowy.
Można też jak najbardziej sięgać do przeszłości, czasami wręcz należy, jak w Gdańsku:
https://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,24944684,elewacje-nowych-spichlerzy-na-wyspie-spichrzow-juz-w-pelnej.htmlUważam też, że w niektórych przypadkach można jak najbardziej odbudowywać obiekty historyczne. Jeśli tylu ludzi w Rzeszowie jest zafiksowanych na punkcie Pomnika Czynu Rewolucyjnego, który ani nie jest ładny, ani użyteczny, ani zabytkowy, to dlaczego np. w Warszawie ludzie nie mogą być zafiksowani na punkcie jakiegoś pałacu, np. Bruehla. Jeśli ktoś ma pieniądze, ma co w nim umieścić i ludzie tego chcą, to dlaczego nie odbudować? Ja w tym widzę funkcję tożsamościową architektury dla mniejszych lub większych społeczności. I uważam tę funkcję za istotną w dobie multikulti i globalizacji. I nie chodzi o żadne 'zakłamywanie historii', nikt nikomu nie wmawia że coś jest stare.
Najśmieszniejsze jest to, że 'historyzm' nagle wraca do łask jak kończą się pomysły i jest pustka w głowie. Przykład to Plac Centralny z Wawy. Otóż rozpisano nań konkurs, ale ciężko wpaść na coś oryginalnego w temacie placu i wygrała praca która zaznacza trawnikami przedwojenny przebieg ulic. Niestety zaburzony jest przez to totalnie ład i symetria, a stara trybuna wpycha się na centralną uliczkę. Zamysłem jest pokazanie przemian przez jakie przeszło miasto i co mu zrobiły lata poprzednie. Problem w tym że wokół placu będą głównie stały nowe budynki, które dopiero powstaną, i one też w ogóle nie będą się przejmować przebiegiem historycznych ulic. Oczywiście, nikogo by nie obchodził dawny obrys dawnych uliczek, gdyby miejsce to również poszło do zabudowy. Projekt jest krytykowany przez zdecydowaną większość na SSC:
https://www.salon24.pl/u/maciejowskirobert/920312,projekt-na-plac-centralny-w-warszawie-czy-mamy-plac-defilad-bisA co do mieszkaniówki, czyli już bardziej w temacie Elektromontażu, to tutaj też można się pośmiać.
Na poniższym zdjęciu widać jak sprawnie kilkoma maźnięciami pędzla nadaje się znamiona nowoczesności. Okna po prawej są wszystkie z góry na dół w jednakowych odległościach. Jednak poprzez odpowiednie malowanie imituje się pionowo-poziomy rytm który nadaje na innych ścianach odpowiednia zabudowa balkonów.
Ale robi się jeszcze ciekawiej. Otóż od jakiegoś czasu standardem nowoczesności stały się 'zawijasy' takie jak np. tu:
Albo tu:
No więc trzeba jak się da, na podobną modłę, 'zmodernizować' nieco to, co stare
To podążanie za 'współczesnością' jest tak samo pocieszne jak szalone lata 90.
Ogólnie uważam, że dziś w gąszczu projektów i realizacji ważniejsze niż przypinanie łatek w stylu lata 90, historyzm itd. jest:
1. Zachowywanie proporcji, spójności oraz budowanie tak, aby to co budowane aktualnie nie tylko współgrało z tym co powstało wcześniej, ale i tym, co może powstać później. I dlatego potrzebne są plany zagospodarowania których w Rzeszowie brakuje. I przykładem tutaj jest choćby to nieszczęsne archiwum. Oczywiście im bliżej centrum miasta, tym bardziej powinno to być istotne.
2. Dobra architektura powinna łączyć ludzi, a nie ich dzielić, a tak często dzisiaj nie jest. Niestety jest tak, że architekt uważa to za swoje wielkie osiągnięcie jeśli słyszy, że jego architektura 'wzbudza kontrowersje'.
3. Uporanie się wreszcie z reklamami. To jest naprawdę niebywałe. Kilkadziesiąt lat temu przyszła rewolucja w architekturze, uznano że ma ona być praktyczna, oszczędna w formie, a ozdobniki to sobie ewentualnie może dodawać potem zleceniodawca. No i tak w sumie jest, potem przychodzi pora na ozdobniki:
####ZAKAZ REKLAM####