Zaprojektowali taki budynek, bo w wymaganiach konkursowych było, żeby zmieścić się w 100 mln (dziś już pisze się nawet o ponad 130 mln). Wielu startujących w konkursie architektów zwracało uwagę, że jest to za niska kwota za budynek o żądanej powierzchni i wysokości (był wymóg konkretnej, sporej wysokości, uzasadniony zamiarem umieszczenia na górze nadajników bezpłatnego internetu Resman). Jestem przekonany, że to był jeden z powodów, że wybrano taki a nie inny projekt. Zresztą w uzasadnieniu nie było wiele więcej niż 'wybrano projekt prosty, ale nie prostacki', 'racjonalnie korzysta ze środków' itp.
Plac też był wymogiem, choć większość innych prac widziała go, i słusznie uważam, jako wewnętrzny dziedziniec, a nie w stylu północnokoreańskim.
Pamiętam, że wymagania konkursowe były określone bardzo szczegółowo, aż po takie rzeczy jak wyznaczenie miejsca na punkt ksero. Dlatego zamiar budowania w technologii pasywnej i tym samym starania się o środki unijne to spore zmiany i ciekawe, czy nie stanowi to podstaw do zmian w werdykcie. Gdyby to był jakiś przetarg, to już by pewnie były jakieś protesty.
Ale wygląda na to, że powstanie tego budynku i tak nie jest pewne. Z wrzuconego wcześniej artykułu:
Miasto na wszelki wypadek, gdyby okazało się, że jednak nie będzie możliwości zdobycia dofinansowania z RPO na budowę Centrum Administracyjnego, przygotowuje zamienny projekt. Chodzi o budowę kilku innych obiektów użyteczności publicznej (miasto na razie nie precyzuje, o jakie obiekty chodzi), w których wykorzystywane byłyby odnawialne źródła energii.
W sumie nie wiem, dlaczego
pisul wkleił cały artykuł (bez paru zdań zupełnie nie związanych z tym gmachem), obcinając ten ostatni fragment. Jest on dość istotny.
http://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/1,34 ... ektow.html