Forum Rzeszowskich inwestycji

Park to działanie perspektywiczne. Park po obsadzeniu drzewami, krzewami rośnie kilka jeśli nie kilkadziesiąt lat żeby doczekać się przysłowiowego cienia. Dziś to co wydaje się absurdem i nonsensem za X lat gdy np. ukończą cały Nasz Gaj a na działkach obok powstaną nowe osiedla będzie strzałem w dziesiątke. Jak znam życie trzeba będzie poszerzać ścieżki pieszo-rowerowe. A park może być pierwszym przewróconym dominem z wielu który spowoduje gęstą zabudowe tych rejonów.

pisul pisze:Park to działanie perspektywiczne. Park po obsadzeniu drzewami, krzewami rośnie kilka jeśli nie kilkadziesiąt lat żeby doczekać się przysłowiowego cienia. Dziś to co wydaje się absurdem i nonsensem za X lat gdy np. ukończą cały Nasz Gaj a na działkach obok powstaną nowe osiedla będzie strzałem w dziesiątke. Jak znam życie trzeba będzie poszerzać ścieżki pieszo-rowerowe. A park może być pierwszym przewróconym dominem z wielu który spowoduje gęstą zabudowe tych rejonów.

Roślinki roślinkami, drzewa można posadzić niech rosną. Ale scena i jakieś jeziorka nie są potrzebne na cito. Park na Dabrowskiego i tereny Wisłoka już teraz uczęszczane przez tysiące ludzi miejscami są bardzo słabo wyposażone (o terenach przy Podwisłoczu nawet nie mówie, bo to rzeszowskie fawele.

Całkowicie się zgadzam ale główny problem leży w ilości pieniędzy którymi miasto dysponuje. Na wszystko za mało pieniedzy. Miasto zadłużone (no może nie tak jak Lublin ale jednak) a podwyższyć podatki najbiedniejszemu regionowi w EU troche głupio. Dzieli się wszystko na etapy, zamiast budowac rozpisuje się konkursy... Cokolwiek ktokolwiek nie wybierze jako priorytet to ktoś inny powie że przecież można wydać inaczej. Wszystkich trudno zadowolić gdy kołderka krótka.

Rozwiązaniem mogłoby być działanie inwestorów prywatnych. Parku nie wybudują ale mały szantaż- albo pozwolenie na budowe + kawałek ścieżki rowerowej i nasadzeń albo zero pozwolenia. Lidl zagraniczna firma. Zyski przekazuje za granice. Nic nie miałbym przeciwko gdyby ktoś za wczasu za pozwolenie wytargował cokolwiek dla dobra wspólnego na Podwisłoczu.

Tylko czy to uczciwe?

pisul pisze:Całkowicie się zgadzam ale główny problem leży w ilości pieniędzy którymi miasto dysponuje. Na wszystko za mało pieniedzy. Miasto zadłużone (no może nie tak jak Lublin ale jednak) a podwyższyć podatki najbiedniejszemu regionowi w EU troche głupio. Dzieli się wszystko na etapy, zamiast budowac rozpisuje się konkursy... Cokolwiek ktokolwiek nie wybierze jako priorytet to ktoś inny powie że przecież można wydać inaczej. Wszystkich trudno zadowolić gdy kołderka krótka.

Rozwiązaniem mogłoby być działanie inwestorów prywatnych. Parku nie wybudują ale mały szantaż- albo pozwolenie na budowe + kawałek ścieżki rowerowej i nasadzeń albo zero pozwolenia. Lidl zagraniczna firma. Zyski przekazuje za granice. Nic nie miałbym przeciwko gdyby ktoś za wczasu za pozwolenie wytargował cokolwiek dla dobra wspólnego na Podwisłoczu.

Tylko czy to uczciwe?

Pisul zgadza się, tylko że miasto ma koncepcję rewitalizacji parku na Dąbrowskiego od kilku lat. I też od kilku lat niezmiennie wyrzuca go z perspektywy finansowej na nie wiadomo kiedy, jednocześnie finansując Park Papieski, umówmy się w sposób nieco pokrętny.
Generalnie park w tym miejscu niech będzie, ale jak zam zauważyłeś, na to żeby drzewa wyrosły i tak musimy czekać lata, a tam gdzie drzewa już są ścieżki się sypią i można złamać nogę, a jedyne utrzymanie to wykoszenie trawy.

Drzewa mogli posadzić, niech rosną - ale po co stawiać scene w szczerym polu, wodotryski i inne bajery za kilka milionów jak za te pieniądze można by odnowić park na Dąbrowskiego.

Jakie szczere pole
To bagno jest jak tam będzie koncert to będzie błoto jak w Jarocinie

Scena z 3 stron. Strasznie skomplikowany szlunek. To jest ogromne. Z daleka wydaje sie małe ale z bliska robi pomalutku wrażenie.

Stumienie:

Co do ruchu w tym parku raczej nikomu nie ma się co martwić zawsze można dojechac czy to rowerem, czy smaochodem, pozatym pamietajcie ze park graniczy z zalesiem gdzie też mieszka sporo mieszkanców, mamy duzy parking przy wjezdzie gdzie wchodzi sporo samochodów a zdazaja się weekendy że cięzko miejsce znaleść ponieważ ludzi z calego miast i okolic przyjeżdzają z dziećmi na plac zabaw, po otwarciu strumyka myślę że ruch się powiększy conajmniej dwu krotnie, wyobrażcie sobie dziesiatki dzieci przy strumyku, daleko nie trzeba szukać poparcia tego faktu fontanna multimedialna gdzie w cieplejesze dni dzieciaków jak mrówek biegajacych miedzy wodotryskami.

peter pisze:Co do ruchu w tym parku raczej nikomu nie ma się co martwić zawsze można dojechac czy to rowerem, czy smaochodem, pozatym pamietajcie ze park graniczy z zalesiem gdzie też mieszka sporo mieszkanców, mamy duzy parking przy wjezdzie gdzie wchodzi sporo samochodów a zdazaja się weekendy że cięzko miejsce znaleść ponieważ ludzi z calego miast i okolic przyjeżdzają z dziećmi na plac zabaw, po otwarciu strumyka myślę że ruch się powiększy conajmniej dwu krotnie, wyobrażcie sobie dziesiatki dzieci przy strumyku, daleko nie trzeba szukać poparcia tego faktu fontanna multimedialna gdzie w cieplejesze dni dzieciaków jak mrówek biegajacych miedzy wodotryskami.

Jeśli dobrze zrozumiałem tę toń błędów językowych, to zgodzę się z Tobą, że po jakimś czasie na pewno ruch w tym parku się zwiększy.
Nigdy nie byłem jakimś wielkim zwolennikiem tej inwestycji, jednak jednocześnie nie chcę, aby koncentrowano wszystkie miejskie wydatki na obiektach w centrum, a ten Park Papieski w końcu jest o dwa kroki od nie tylko Zalesia, ale też Nowego Miasta i Drabinianki.