Skoro budynek nie spełnia twoich oczekiwań architektonicznych to nie będziesz z nich korzystał.
Ciekaw jestem, czy czytają jeszcze to forum osoby które kiedyś zakładały Stowarzyszenie Na Rzecz Przestrzeni miejskiej i co o tym sądzą. Bo ja już nawet nie wiem jak to skomentować.
onlyrzeszow. Mam dla Ciebie dwa proste pytanka, jeśli pozwolisz. I proszę o krótką i jasną odpowiedź.
1. Czy wartościujesz w jakikolwiek sposób powstające w ostatnich latach w Rzeszowie i okolicach inwestycje ?
2. Jeśli tak, to czy możesz podać przykład inwestycji która jest wg. ciebie zła pod względem architektury czy wyglądu?
-----------------
A co do szalet to po pierwsze po to jest wątek 'w budowie' żeby wypowiadać opinie. Inaczej można go zamknąć i dyskutować tylko po ukończeniu inwestycji. Mnie już na tym etapie razi to, że na frontowej ścianie są co najmniej trzy różne wielkości i kształty okien:
Poza tym z poziomu idącej górą ścieżki będą widoczne wszystkie instalacje, i szyby wentylacyjne, co niczym pięknym nie jest (plus z czasem jeszcze pewnie ptasie gówna, liście i wszelaki inny syf wliczajać wrzucane tam butelki i puszki po piwie):
Patrząc na projekt, zastanawiam się, czy nie można było zrobić dwóch pięter, przysuwając budynek bliżej do skarpy, robiąc drugie wejście z poziomu ścieżki na górze. No i po co ten daszek, jeśli nawet tej wentylacji nie zakrywa ?
Z tyłu jest drugie wejście do obiektu, wepchnięte od strony skarpy. Nie wiem, czym uzasadnione (pewnie dla okresowej obsługi), ale wygląda to słabo.
Nie podobają mi się też boczne ślepe ściany. Najbardziej okazale zaprojektowano front, ale przecież w bezpośredniej bliskości, równolegle biegną dwie ścieżki i spacerujący ludzie będą mieć te ściany na widoku przez znacznie dłuższy czas, niż mijając front. I obawiam się, że niewiele się zmieni po ukończeniu:
I jeszcze na koniec. Nazywanie inwestycji bunkrem stało się już powszechną praktyką. Samemu mi się zdarzało. Ale akurat w tym przypadku trudno o inne skojarzenia:
Jak struś głowę w piasek, tak ten szalet zdaje się chować swe wejście maskując swe przeznaczenie. Zupełnie niepotrzebnie, bo razi już i tak całym swym cielskiem
Budynek jest po prostu mało estetyczny, żeby nie powiedzieć bylejaki. Innowacyjność czy trendy w architekturze nie mają tu wielkiego znaczenia.