Remont Pałacu Lubomirskich

Dyskusja o ukończonych projektach.

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: swiety » 15 kwie 2015, 15:35

Na ukończeniu są prace wewnątrz dawnej letniej rezydencji Lubomirskich, którą kupiła Okręgowa Izba Lekarska w Rzeszowie.


http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /150419936

Obrazek

Obrazek

W artykule więcej zdjęć.
swiety
Moderator
Moderator
 
Posty: 2941
Na forum od: 22 cze 2014, 19:11
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: pisul » 23 cze 2015, 23:45

Zrekonstruują ogrodzenia pałacu Lubomirskich... Na całości ogrodzenia będą odtwarzane czapki, a metalowe przęsła będą czyszczone, piaskowane i wymalowane...


Zródło - http://supernowosci24.pl/zrekonstruuja-ogrodzenia-palacu-lubomirskich/

Czyli jednak te czapki wrócą na swoje miejsce

Obrazek
Awatar użytkownika
pisul
VIP
VIP
 
Posty: 8535
Na forum od: 27 cze 2014, 21:40

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: kamil89 » 25 cze 2015, 18:15

Swoją drogą Pisul, zastanawialiśmy się kiedyś nad miejscem tych punktorów na grodzeniu. Przynaję miałeś wówczas rację, rzeźby również znajdowały się na ogrodzeniu; udało mi się nawet przypadkiem znaleźć zdjęcia z tym ustawieniem na Narodowym Archiwum Cyfrowym ;)
kamil89
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 112
Na forum od: 21 cze 2014, 20:08

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: KZYH » 30 lip 2015, 15:39

Właściciel Pałacyku Lubomirskich chce odtworzyć fragment barokowych ogrodów, które niegdyś otaczały pałac. Na przeszkodzie stoi jedno drzewo. Ale nie byle jakie - rzadki i bardzo stary dereń. - Po raz pierwszy nie wiem, jaką decyzję podjąć - mówi Izabela Kazimierz, zastępca podkarpackiego wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Konserwator zabytków w Rzeszowie ma poważny problem. Musi podjąć decyzję, wybierając spośród rozwiązań, z których każde może wzbudzać kontrowersje. Po jednej stronie kusząca perspektywa odtworzenia części założeń ogrodowych na podstawie słynnego planu Karola Henryka Wiedemanna z 1762 r., który sam zaprojektował ten ogród w połowie XVIII w. Projekt nowego ogrodu już powstał, jego realizacja stanowiłaby idealne dopełnienie pałacyku, ogród w barokowym stylu byłby wisienką na torcie ogromnej inwestycji, prowadzonej od dwóch lat przez właściciela, Okręgową Izbę Lekarską w Rzeszowie. Jej celem jest przywrócenie blasku temu najpiękniejszemu spośród rzeszowskich zabytków.

To był jeden z najznakomitszych ogrodów Rzeczypospolitej: z rzeźbami, stawem i fontannami. Jerzy Ignacy Lubomirski nie szczędził nań pieniędzy, bo był szaleńczo zakochany w swej drugiej żonie Joannie von Stein zu Jettingen, 14-letniej Saksonce, i zamierzał ją uszczęśliwić ogrodem jak z bajki. Na planie Wiedemanna przed pałacem widać partery kwiatowe o dywanowych wzorach, wzbogacone czterema basenami z wodą. Urozmaiceniem ogrodów były także szpalery drzew, labirynty ze strzyżonych cisów i arabeski ze strzyżonego bukszpanu. Ogród schodził tarasami do dużego stawu.

Władze Okręgowej Izby Lekarskiej od początku zakładały, że przed pałacem powstanie ogród, ale początkowo przedstawiły konserwatorowi zabytków współczesny projekt urządzenia zieleni, na to jednak konserwator się nie zgodził. - Powstał nowy projekt, nawiązujący do dwóch kwartałów ogrodów znanych z planu Wiedemanna, oczywiście zaadaptowany do przestrzeni, jaką dziś zajmuje ogród przy pałacu, ale wykorzystujący historyczne rośliny - tłumaczy Izabela Kazimierz.

Obecny właściciel też nie chce oszczędzać na ogrodzie, bo pałac razem z eleganckim otoczeniem będzie piękną wizytówką OIL.

Żeby jednak namiastka barokowych ogrodów mogła zostać zrealizowana, musiałby pójść pod topór jedno drzewo, na trawniku przed pałacem. - Nie da się urządzić tego ogrodu, zachowując je, bo ogród ma nawiązywać do stylu baroku. Szkoda byłoby pogrzebać szansę na odtworzenie historycznego otoczenia pałacu, usunięcie drzewa pozwoliłoby także na lepszą ekspozycję elewacji pałacu, z drugiej strony jednak chodzi o bardzo rzadkie drzewo, do którego są przywiązani mieszkańcy - rozważa konserwator zabytków w Rzeszowie. Okazuje się jednak, że problem z dereniem jest znacznie głębszy i nie chodzi tu o sentymenty rzeszowian.

Najmniejszych wątpliwości, jak należy postąpić w tym przypadku, nie ma Narcyz Piórecki, dyrektor Arboretum i Zakładu Fizjografii w Bolestraszycach, który dobrze zna sprawę rzeszowskiego derenia i ma mocne argumenty za tym, by za wszelką cenę ochronić to drzewo. - Według mojej oceny to XVIII-wieczny dereń. On nie wygląda na aż tak stary, bo derenie mają bardzo mały przyrost - wyjaśnia Piórecki. Jego zdaniem ten dereń mógł być częścią oryginalnego XVIII-wiecznego ogrodu otaczającego pałac. - Mam zdjęcie z 2005 r., na którym widać, że symetrycznie, po drugiej stronie ogrodu, rósł drugi dereń, niestety zniknął. Dziś już go nie ma, ale starsi ludzie pamiętają, że wcześniej rosły tu symetrycznie ułożone cztery derenie. Tak właśnie sadzono w baroku. Moim zdaniem można się ich doszukać na planie Wiedemanna - przekonuje Narcyz Piórecki. W dodatku podkreśla, że jest to wyjątkowo cenny okaz z innego jeszcze powodu: - W Rzeszowie są tylko dwa tak stare drzewa: oprócz derenia przy Pałacyku Lubomirskich jest jeszcze tylko platan, który rośnie przy ul. Zamkowej. W całym województwie podkarpackim jest tylko około 15 równie wiekowych dereni - wyjaśnia. Jego zdaniem sprawa jest bajecznie prosta: - Dla mnie problem w ogóle nie powinien istnieć: przecież nie można ścinać ponad 150-letniego drzewa tylko po to, żeby odtworzyć fragment ogrodu, który istniał przez niedługi okres w XVIII w. Myśląc w ten sposób - czy powinniśmy wyburzać całe kwartały kamienic, żeby odtwarzać barokową zabudowę? - denerwuje się Piórecki.

Jedynym słusznym według niego rozwiązaniem jest posadzenie symetrycznie drugiego derenia i ułożenie planu ogrodu na nowo, tak by uwzględnić krzewy. - Derenie można łatwo formować na dowolne kształty - podkreśla i dodaje: - Ktoś posadził tą piękną, długowieczną roślinę, właśnie z myślą o ozdobie otoczenia pałacyku przez długie lata. Nie bardzo rozumiem, dlaczego mielibyśmy ją teraz wycinać.

O tym, czy drzewo zostanie wycięte, oraz czy projekt ogrodu zostanie zrealizowany w obecnym kształcie, ma zdecydować konserwator zabytków. Wcześniej zleci jednak oficjalną ocenę wieku derenia.


http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,18360838,zostawic-jedno-drzewo-czy-przywrocic-ogrod.html
Awatar użytkownika
KZYH
Bywalec+
Bywalec+
 
Posty: 155
Na forum od: 30 lip 2014, 0:36

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: Sindus » 29 wrz 2015, 15:14

Obrazek Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Sindus
Uzależniony
Uzależniony
 
Posty: 918
Na forum od: 02 wrz 2015, 9:24
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: riko » 13 lis 2015, 16:38

http://www.resinet.pl/aktualnosci/rzesz ... skich.html


RZESZÓW. Późnobarokowy, zabytkowy obiekt usytuowany w rejonie multimedialnej fontanny, w centrum miasta, modernizowany jest od wielu miesięcy. Co już udało się zrobić?

Rezydencja z końca XVII stulecia odnawiana jest przez Okręgową Izbę Lekarską, która jest jej właścicielem. Intensywne prace remontowe trwają od marca 2014.

„Wszystko zostało skute do gołej cegły”

Od tego momentu udało się zaizolować fundamenty i piwnice, wymienić instalacje oraz wykończyć praktycznie wszystkie wnętrza. Jak informuje w rozmowie z redakcją prezes OIL Wojciech Domka – „na nowo zrobione są posadzki i ściany, zamontowano nowe okna i drzwi, kończy się właśnie remont ogrodzenia a także wykonano naprawę więźby dachowej. Mocno zaawansowane są także roboty realizowane w piwnicach. Można powiedzieć, że kiedy zaczęliśmy remont wszystko zostało skute do przysłowiowej gołej cegły.”

Odtworzą dwie kwatery dawnych ogrodów

W ostatnim czasie ekipa zajmowała się pracami na zewnątrz obiektu, przy ogrodzeniu. Na tym jednakże planów dotyczących odrestaurowania charakterystycznego rzeszowskiego pałacyku nie koniec. Lekarze zadbają również o dodatkowe atrakcje. Poza kompleksowym odnowieniem budynku w środku, sporo zostanie też zrobione wokół obiektu. Z pewnością miejski krajobraz centrum Rzeszowa poprawią fragmenty barokowych ogrodów, które Okręgowa Izba Lekarska chce odbudować. „Będą odtworzone dwie kwatery barokowego ogrodu według projektu Wiedemanna. Kiedyś ogród ciągnął się od Pałacu do ul. Lisa Kuli, teraz stoją w tym miejscu budynki. Ogrody miały dawniej układ kwater, na chwilę obecną możliwe jest zrekonstruowanie dwóch z nich, od strony al. Lubomirskich.” – wyjaśnia W. Domka. Projekt jest już gotowy i został skonsultowany z Konserwatorem Zabytków.

W piwnicach powstanie restauracja.

Póki co w powijakach, ale również zapowiadaną „atrakcją” ma być restauracja, która prawdopodobnie będzie funkcjonowała w piwnicach zabytkowego obiektu. „Taka jest nasza intencja i pod tym kątem trwają przygotowania. Są omawiane pewne koncepcje, ale póki co nie chciałbym mówić o konkretach.” – dodaje W. Domka. Nie ma na chwilę obecną żadnych ustaleń co do stylu czy charakteru planowanego lokalu, ale bez wątpienia restauracja będzie kolejnym miejscem, podobnie jak i wyżej omówione ogrody, które będzie miało służyć również mieszkańcom stolicy Podkarpacia.



Zabytkowa elewacja w przyszłym roku.

Na przyszły rok Okręgowa Izba Lekarska planuje prace przy elewacji. Ten etap remontu pałacu będzie jednak wyjątkowo czasochłonny oraz kosztowny. Niestety nie wiadomo czy uda się pozyskać na ten cel niezbędne środki pieniężne. Pewne jest natomiast, że szykowana do modernizacji elewacja ma bardzo wiele elementów zabytkowych, które mają być poddawane zaawansowanym robotom konserwatorskim, a to wszystko wyjątkowo dużo kosztuje. Jak wyjaśnia W. Domka – „takie prace podnoszą koszty inwestycji kilkakrotnie”.

Za rok o tej porze.

Póki co nie wiadomo jeszcze jak długo inwestycja będzie prowadzona. Wpływ na to mają przede wszystkim kwestie finansowe. Do tej pory lekarze otrzymali prawie 300 tys. zł od prezydenta Tadeusza Ferenca, 230 tys. zł od wojewódzkiego konserwatora zabytków i 50 tys. zł od Marszałka Województwa. To jednak wystarczyło zaledwie na pojedyncze etapy prac. Koszty są olbrzymie i do tej pory lekarze finansują remont obiektu z własnej kieszeni. Jak dodaje W. Domka „chciałbym, aby za rok o tej porze można było powiedzieć, że zbliżamy się do szczęśliwego końca aczkolwiek nie będziemy się spieszyć, nie ma takiej potrzeby. Remonty takich obiektów są zwykle rozkładane na wiele lat.”

Pałac Lubomirskich to jeden z głównych zabytków stolicy Podkarpacia. Niestety nie udało się jak dotąd, choć składano wnioski, pozyskać żadnego dofinansowania z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na modernizację obiektu, pomimo jego zabytkowego charakteru oraz faktu, że docelowo ma on zostać „otwarty” dla mieszkańców.



Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
riko
Moderator
Moderator
 
Posty: 5356
Na forum od: 04 lut 2015, 14:42
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: pisul » 27 lis 2015, 2:59

SuperNowości pisały wyżej że czapki po rekonstrukcji wrócą na ogrodzenie ale dali tylko od frontu a po bokach już nie. Reszta leży przed budynkiem


Obrazek


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
pisul
VIP
VIP
 
Posty: 8535
Na forum od: 27 cze 2014, 21:40

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: riko » 30 lis 2015, 17:18

http://rzeszow-news.pl/w-rzeszowie-pryw ... e-zdjecia/


Na problem zwrócił nam uwagę w poniedziałek internauta „Pisul Maximus”. „W Rzeszowie prywatny inwestor jak widać może wszystko” – napisał.
Chodzi o prowadzony remont pałacyku Lubomirskich, którego właścicielem jest Okręgowa Izba Lekarska w Rzeszowie i to ona odpowiada za trwającą od kilkunastu miesięcy modernizację zabytkowego obiektu.
Remont przewidywał m.in. odnowienie ogrodzenie pałacyku. Zanim rozpoczęły się prace, ogrodzenie było zdobione przez neobarokowe wazony. W trakcie prac zostały zdjęte. Wydawało się, że po zakończeniu robót, wrócą na swoje miejsce. Wazony ostały się tylko na frontowym odcinku ogrodzenia od strony alei Lubomirskich.
„Niesamowite, że obok pałacyku Lubomirskich z willi Kotowicza zrobiono zabytek, choć ten ma 80 lat i jest już prawnie chroniony. A coś dużo starsze leży na ziemi i niszczeje. Ponad 30-40 zabytkowych głowic nie zostanie ponownie zamontowanych na swoim miejscu” – zwraca uwagę w liście do Rzeszów News internauta „Pisul Maximus”.
O całej sprawie napisał także portal Twinn.pl, do którego też zgłosili się oburzeni Czytelnicy. Portal przypomniał, że do remontu ogrodzenia pałacyku, który kosztował ok. 500 tys. zł, dołożyło się także miasto – 276 tys. zł. Edyta Dawidziak, miejski konserwator zabytków, powiedziała Twinn.pl, że remont ogrodzenia pałacyku nie był z nią konsultowany, a z wojewódzką strukturą ochrony zabytków.
„Ogrodzenie powinno być odtworzone ze wszystkimi wazonami, tego wymaga poszanowanie dla klimatu tego miejsca” – powiedziała portalowi Edyta Dawidziak.
Nasi Czytelnicy zastanawiają się, co się teraz stanie z resztą elementów ogrodzenia.
„I czy to normalne, że konserwator swoje a inwestor z wykonawcą swoje? Rzeszów to nie Kraków i trzeba dbać o to co mamy. I tak po ludzku, szkoda, że zdobienia w tak eksponowanym miejscu jak aleja pod Kasztanami, fontanna multimedialna uczęszczana zarówno przez mieszkańców, jak i turystów, pozbawiona będzie takich elementów. Fontanna multimedialna, jedno z częściej fotografowanych miejsc, a inwestor, zamiast bogato zdobionych głowic, zostawił goły beton” – napisał „Pisul Maximus”.
Więcej o sprawie możecie przeczytać także na stronie Twinn.pl. Tekst TUTAJ.
riko
Moderator
Moderator
 
Posty: 5356
Na forum od: 04 lut 2015, 14:42
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: riko » 02 gru 2015, 16:56

http://supernowosci24.pl/wazy-wroca-na-filary/


RZESZÓW. Kontrowersje wokół renowacji letniego pałacu Lubomirskich.
- Sprawa powrotu wszystkich neobarokowych wazonów na filary ogrodzenia pałacyku Lubomirskich jest dyskutowana – mówi Wojciech Domka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Rzeszowie, instytucji będącej właścicielem tego zabytkowego obiektu. Alarm w sprawie waz podniósł rzeszowski artysta plastyk Jerzy Granowski.
Okręgowa Rada Lekarska w Rzeszowie kończy renowację zakupionego kilka lat temu Letniego Pałacu Lubomirskich. Pochodzący prawdopodobnie z ok. 1700 roku obiekt ma dużą wartość dla rzeszowian, gdyż stoi w miejscu niedzielnych spacerów i świadczy o wspaniałości dawnej rezydencji Lubomirskich. Kilka miesięcy temu właściciel pałacu przystąpił do finalizowania remontu kamiennego ogrodzenia. Na ogrodzenie wróciła tylko część kamiennych wazonów. Wazony wróciły na frontowe filary od strony al. Lubomirskich. Pozostałe filary od strony ul. Dekerta, Szopena oraz fontanny multimedialnej zostały zwieńczone tylko daszkami.
Według wytycznych
Wojciech Domka, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Rzeszowie, wyjaśnia, że remont został wykonany według wytycznych jeszcze poprzedniego zastępcy wojewódzkiego konserwatora zabytków, Zbigniewa Juchy. – Ściśle wykonaliśmy zalecenia konserwatora zabytków sprzed 2 – 3 lat, który wydając zgodę na remont pałacu, wydał zalecenia dotyczące remontu ogrodzenia. Nie jesteśmy kompetentni, by decydować, ile wazonów powinno być na filarach. Niewykluczone jednak, że wszystkie wazony wrócą na filary – mówi prezes Domka.
Podstawą takiej, a nie innej rekonstrukcji ogrodzenia było zdjęcie pałacu z 1902 r., na którym widnieją tylko cztery wazy. Więcej ponoć nie mogło być, gdyż filary miały za słabą konstrukcję, by utrzymać ich ciężar. Późniejsze ich dostawienie zniszczyło filary.
Z XIX wieku.

W zamieszczonym w 55. nr. kwartalnika „Renowacje i Zabytki” artykule „Letni Pałac Lubomirskich w Rzeszowie” historyk sztuki Doroty Ruckiej-Marmaj można przeczytać, że znane rzeszowianom ogrodzenie pałacu nie pochodzi z jego początków, ale z XIX w., gdy obiekt na nowo ogrodzono ceglanym murkiem „i słupami zwieńczonymi gzymsowaniem oraz wazami pochodzącymi z dawnego ogrodu kwiatowego. Wykonano kute kraty ogrodzeniowe.” W artykule nie napisano, ile było tych waz.
Brak kamiennych wazonów na bocznych ramionach ceglanego muru zauważył rzeszowski artysta plastyk Jerzy Granowski. Zaalarmował on radnych i media. – Można specjalistycznie dyskutować, czy boczne wazony były oryginalne, czy wykonano je krótko, czy długo po powstaniu ogrodzenia. Istniały one jednak w pejzażu Rzeszowa przez ostatnie dziesiątki lat. Ich obecność ma wartość historyczną i sentymentalną, wielu mieszkańców przyzwyczaiło się bowiem do ich widoku – powiedział portalowi TWiNN Jerzy Granowski.

Piotr Samolewicz


Obrazek
riko
Moderator
Moderator
 
Posty: 5356
Na forum od: 04 lut 2015, 14:42
Lokalizacja: Głogów Małopolski

Re: Remont Pałacu Lubomirskich

Postautor: pisul » 15 gru 2015, 14:05

... miejski konserwator zabytków i sam prezydent miasta chcą, żeby wazony stanęły na słupach wzdłuż całego ogrodzeni, a nie tylko od frontu, jak to jest teraz. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami odnowienia ok. 35 zdjętych z ogrodzenia wazonów oraz wzmocnienia słupów, na których miałyby stanąć. Dlatego prezydent chce przeznaczyć na to pieniądze z miejskiej kasy. Mówi się nawet o 200 tys. zł.

- Bezwzględnie stoję na stanowisku, że wszystkie wazony powinny wrócić na ogrodzenie, bo bez nich pałacyk wygląda jak bez rąk - mówi Tadeusz Ferenc. - Chcemy, żeby miasto wyglądało pięknie, a to właśnie jeden z elementów upiększających - dodaje...



całość: http://rzeszow.naszemiasto.pl/artykul/p ... id,tm.html
Awatar użytkownika
pisul
VIP
VIP
 
Posty: 8535
Na forum od: 27 cze 2014, 21:40

PoprzedniaNastępna

Wróć do Inwestycje zrealizowane

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości