Forum Rzeszowskich inwestycji

Czy z ul. Mickiewicza zniknie granitowa kostka i zastąpią ją kamienny płyty, takie jak zostały niedawno ułożone na ul. Kościuszki? To na razie jeden z pomysłów na zmiany na ul. Mickiewicza, której część stanie się deptakiem.

O tym, że część dochodzącej do rzeszowskiego rynku ul. Mickiewicza zostanie uwolniona od samochodów i udostępniona pieszym, zadecydował Tadeusz Ferenc. Prezydent uznał, że miasto powinno pójść za ciosem, i po przebudowie dwóch deptaków - ul. 3 Maja i Kościuszki, zająć się także ul. Mickiewicza.
W budżecie ma znaleźć się 150 tys. zł

Przebudowa objąć ma część ulicy - odcinek prowadzący od rynku do skrzyżowania z ul. Gałęzowskiego. - Chcę, aby na tej ulicy, tak jak na innych deptakach, pojawiły się ogródki - mówił prezydent. Ta deklaracja padła późnym latem. Od tego czasu o przebudowie śródmiejskiej ulicy jest cicho. - To nie oznacza, że nic w tej sprawie się nie dzieje - zapewnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa i wskazuje na zapisy w projekcie przyszłorocznego budżetu miasta. - Jest w nim 150 tys. zł z przeznaczeniem właśnie na ul. Mickiewicza. Oczywiste jest to, że ta kwota nie wystarczy na przebudowę. Za te pieniądze będziemy chcieli przygotować dokumentację tego przedsięwzięcia. Być może, jeśli uda się sprawnie przygotować dokumentację, co może potrwać kilka miesięcy, to pod koniec przyszłego roku będą mogły się rozpocząć prace archeologiczne, które zawsze poprzedzają zasadniczą przebudowę deptaka - mówi Chłodnicki.

Rzeszowscy radni Prawa i Sprawiedliwości krytykują m. in. sposób ułożenia granitowej kostki na przebudowywanej ul. 3 Maja w Rzeszowie.

Zmodernizowany ma zostać nie, tak jak dotychczas zakładano, tylko fragment deptaka (od ul. Kościuszki do Matejki), a cały odcinek drogi w kierunku północnym.

RZESZÓW. W marcu na ul. Grunwaldzką wejdą archeolodzy. Kolejna ulica na rzeszowskim deptaku doczeka się przebudowy.

Już niebawem kolejna ulica rzeszowskiego deptaka doczeka się przebudowy. W marcu na ul. Grunwaldzkiej swoje prace rozpoczną archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Koszt całej inwestycji wyniesie ok. 4 mln zł.

Pierwotnie zakładano, że przebudowa będzie miała miejsce na odcinku od ul. Kościuszki do ul. Matejki. Nowy plan zakłada modernizację na całej długości ul. Grunwaldzkiej. – Chcemy zrewitalizować ul. Grunwaldzka w całości – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa. Koszt inwestycji wyniesie ok. 4 mln zł.

Roboty budowlane zakładają m.in. wymianę nawierzchni na granitowe płyty (podobnie jak w przypadku ul. Kościuszki i ul. 3 Maja), nasadzenia roślin oraz montaż małej infrastruktury. Remont rozpocznie się w tym roku, wcześniej swoje prace rozpoczną archeolodzy z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Rzeszowskiego.

– Dokumentacja jest gotowa i na wiosnę, może ok. marca, chcemy wpuścić na nią archeologów – informuje Maciej Chłodnicki. Dodajmy, że w trakcie remontu ulica będzie dostępna dla przechodniów, na podobnych zasadach jak w przypadku remontu na innych ulicach rzeszowskiego deptaka.

Przypomnijmy również, że początkowo po remoncie ul. Kościuszki, miasto chciało przystąpić do rewitalizacji ul. Mickiewicza, tak aby odpowiadała ona standardom wprowadzonym m.in. na ul. 3 Maja. Nie mniej jednak, przez wzgląd na brak zgody konserwatora zabytków na wymianę nawierzchni, ul. Grunwaldzka uzyskała pierwszeństwo realizacji.

Nowej nawierzchni doczeka się także ulica Grunwaldzka w Rzeszowie. Miasto właśnie rozpoczęło poszukiwania firmy, która przebuduje deptak.

Do tej pory zmodernizowano dwa deptaki: przy ulicach 3 Maja i Kościuszki. Remont tych dwóch najstarszych ulic w mieście sprowadzał się do wymiany podziemnej infrastruktury i nawierzchni (kostkę brukową zastąpiły płyty granitowe), na 3 Maja rosną również lipy, na Kościuszki są też donice z kwiatami.

Teraz przyszedł czas na ulicę Grunwaldzką. Miasto właśnie rozpoczęło poszukiwania firmy, która zajmie się remontem deptaka na niespełna 250-metrowym odcinku – od ul. Kościuszki do ul. Jana III Sobieskiego. Koszt inwestycji oszacowano na około 4 mln zł.

– Początkowo planowaliśmy remont około 70-metrowego odcinka – do ul. Matejki. Po głębszej analizie uznaliśmy, że z ekonomicznego punktu widzenia lepiej od razu zmodernizować cały deptak – wyjaśnia Andrzej Świder, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Modernizacja ul. Grunwaldzkiej ma trwać do połowy 2021 roku. Jeśli w pierwszym podejściu uda się rozstrzygnąć przetarg, to w marcu na deptak wejdą archeolodzy. Ich prace mają potrwać minimum dwa miesiące.

W maju na ul. Grunwaldzką ma wejść ekipa budowlana. Ten etap prac ma trwać około rok. Kostkę brukową też zastąpią jasnoszare płyty granitowe. Zostaną także wymienione ławki w okolicach Uniwersytetu Rzeszowskiego, odrestaurowane będzie też źródełko, z którego można napić się wody. Będą również stojaki na rowery i nowe kosze na śmieci.

– Podobnie, jak w przypadku modernizacji dwóch poprzednich deptaków, będziemy chcieli dać mieszkańcom możliwość wykupu pamiątkowych płyt – zapowiada Andrzej Świder. Sprzedaż pamiątkowych płyt ma ruszyć w marcu. Ile w tym razem będzie trzeba za nie zapłacić? Tego jeszcze nie wiadomo.

Miasto w planach ma także upamiętnienie Bramy Sandomierskiej. W jaki sposób? – Jeszcze dokładnie nie wiemy, ale na pewno pojawi się co najmniej tablica pamiątkowa informująca o tym, że ul. Grunwaldzka kiedyś kończyła się Bramą Sandomierską – słyszymy w ratuszu.

Ulica Grunwaldzka kiedyś stanowiła drogę wylotową w kierunku Sandomierza, więc nazywano ją aleją Sandomierską. Nową nazwę zyskała dopiero w 1910 rok z okazji obchodów 500-lecia bitwy pod Grunwaldem.

Niegdyś, niedaleko wylotu ul. Grunwaldzkiej w kierunku ulicy Kościuszki stała brama miejska, którą widać na planie Karola Wiedemanna. Obecnie miejsce istniejącej niegdyś ramy oznaczone jest symbolicznie innym kolorem kostki. O jej rekonstrukcji raczej nie może być mowy – wiadomo, gdzie brama stała, ale nie wiadomo, jak dokładnie wyglądała.

Tym jednak Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, trzy lata temu się nie zraził i wpadł na pomysł, by Bramę Sandomierską postawić na ulicy Grunwaldzkiej na nowo. Czy się uda? Dla Tadeusza Ferenca nie ma rzeczy niemożliwych.

RZESZÓW. Miasto poszukuje wykonawcy, który zajmie się przebudową ul. Grunwaldzkiej. Zanim jednak do przebudowy dojdzie, na teren inwestycji wejdą archeolodzy, podobnie jak to miało miejsce w przypadku remontu ul. Kościuszki i 3 Maja.

Jeżeli miastu uda się wszystko rozstrzygnąć już w pierwszym przetargu, to zmodernizowaną wersją ul. Grunwaldzkiej, mieszkańcy Rzeszowa przejdą po 31 lipca 2021 roku, gdyż właśnie do tego dnia wykonawca ma obowiązek zakończyć wszystkie prace.

Podobnie jak w przypadku ul. Kościuszki i ul. 3 Maja, zanim rozpocznie się przebudowa, swoje prace rozpoczną archeolodzy z Uniwersytetu Rzeszowskiego. Na ul. Grunwaldzką wejdą najprawdopodobniej już w marcu.

Zgodnie z założeniami na ok. 247 metrowym odcinku znajdą się płyty kamienne zamiast obecnej nawierzchni. Zrewitalizowany zostanie również plac przed Wydziałem Prawa i Administracji Uniwersytetu Rzeszowskiego.

Oferty wykonawców, zainteresowanych realizacją przetargu, poznamy 25 lutego br. Na inwestycje miasto Rzeszów chce przeznaczyć ok. 4 mln zł.