Forum Rzeszowskich inwestycji

RZESZÓW. Zarząd Zieleni Miejskiej w Rzeszowie szuka firmy, która dostarczy 27 ozdobnych donic obsadzonych liściastymi drzewa. Wykonane ze stali nierdzewnej donice z drewnianymi elementami staną wzdłuż ulicy 3 Maja.

Podczas jednej z poniedziałkowych narad w ratuszu prezydent wydał polecenie, żeby na deptaku pojawiło się więcej zieleni. – Prosiłbym, żeby pomyśleć, jakie drzewa umieścić, nie posadzić, umieścić w skrzyniach, żeby sprawiało trochę wrażenia zieleni – mówił wówczas Tadeusz Ferenc.

Jak powiedział nam Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa, to będą te same gatunki drzew, które już zdobią ul. 3 Maja, czyli lipy drobnolistne Golden Globe. Donice będą w środku ocieplone, więc na zimę drzewa zostaną na deptaku

W maju ma zostać rozstrzygnięty przetarg, a w pierwszej połowie czerwca drzewka pojawią się już na deptaku. Szacowany koszt tego zadania to ok. 200 tys. zł.

RZESZÓW. Podczas prac, związanych z renowacją ul. Kościuszki, firma wykonująca roboty natrafiła na pozostałości drewnianej drogi. Konserwator wstrzymał pracę, a na teren inwestycji ponownie weszli archeolodzy.

Remontem ulicy Kościuszki zajmuje się Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych i Drogowych w Krośnie wraz z partnerem tj. Przedsiębiorstwem Produkcyjno-Usługowo-Handlowym „Witmar”.

Wcześniej na terenie prac stacjonowali archeolodzy z Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego, którzy podczas wykopalisk odkryli m.in. fragmenty zabytkowej ceramiki, kości, monety, metalowe krzyżyki oraz topór.

W trakcie prac remontowych, w ubiegłym tygodniu robotnicy natrafili na fragmenty drewnianej drogi, nie odkrytej dotychczas przez archeologów. Prace, zgodnie z pismem skierowanym do Ratusza, zostały wstrzymane na miesiąca, jednak najpewniej już jutro teren ponownie zostanie oddany w ręce robotników.

„W czasie prac budowlanych odkryto pozostałości drogi. Do jutra powinny się zakończyć wszystkie prace archeologów” – informuje Dariusz Bobak z Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.

Spośród wszystkich odkryć dokonanych na ul. Kościuszki, do największych znalezisk należy drewniana nawierzchnia, która zachowała się dużo lepiej niż na z ul. 3 Maja.

Przebudowa najstarszych ulic w mieście wiąże się z tym, że co rusz mogą one zaskakiwać ciekawymi odkryciami. Tak było na ul. 3 Maja i na ul. Kościuszki, którą od 7 maja zaczęło przebudowywać konsorcjum firm PRIiD i „Witmar”. Inwestycja ma kosztować 2,4 mln zł.

W miniony czwartek okazało się, że archeolodzy na ul. Kościuszki znów muszą powrócić. – W trakcie renowacji wodociągów natrafiono na kolejne belki i prace budowlane musiały zostać wstrzymane. Mieli siedem wykopów, gdzie mogli pracować i w dalszym ciągu muszą robić kolejne – mówił lekko zbulwersowany Tadeusz Kuśnierz, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg.

Dla archeologów takie niespodzianki w ul. Kościuszki to żadne zaskoczenie, a wręcz norma, gdy odbywa się remont „ulic z historią”. Dla urzędników z kolei to chwilowe wstrzymanie oddechu, czemu nie ma się co dziwić, bo to prace archeologiczne i przeciągające się mrozy spowodowały, że nie udało się na ubiegłoroczne Święto Paniagi zakończyć remontu ul. 3 Maja.

– Aby uniknąć takich niespodzianek należałby przekopać całą ulice, ale to nie jest opłacalne ze względów finansowych i konserwatorskich. Trzeba coś zostawić do badania przyszłym pokoleniom archeologów, którzy kiedyś będą mieć lepsze narzędzia do pracy – mówi Dariusz Bobak, zastępca dyrektora Fundacji Rzeszowskiego Ośrodka Archeologicznego.

Niemniej jednak jeśli nadarzyła się kolejna okazja archeolodzy ponownie weszli na ul. Kościuszki i nie pożałowali, bo znaleźli metalowe i ceramiczne drobiazgi oraz świetnie zachowaną warstwę drewnianych belek, którymi dawniej była wyłożona ul. Kościuszki. – To najlepiej zachowany fragment z wszystkich, które do tej pory widzieliśmy na ul. 3 Maja i Kościuszki – wyjaśnia Bobak.

Archeolodzy we wtorek kończą swoją pracę na nowym wykopie, który stworzyli na wysokości skrzyżowania z ul. Grunwaldzką. Czy na ul. Kościuszki jeszcze wrócą? Jak kiedyś powiedział prof. Sylwester Czopek, archeolog i rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego, archeologia jest nieprzewidywalna.

Nowa nawierzchnia ulicy 3 Maja pęka zaledwie rok po ułożeniu. Mieszkańcy zwracają także uwagę na przebarwienia na granitowych płytach. – Wykonawca na własny koszt wymieni wszystkie uszkodzone elementy, bo deptak jest na gwarancji – zapowiadają urzędnicy.

maks pisze:

Nowa nawierzchnia ulicy 3 Maja pęka zaledwie rok po ułożeniu. Mieszkańcy zwracają także uwagę na przebarwienia na granitowych płytach. – Wykonawca na własny koszt wymieni wszystkie uszkodzone elementy, bo deptak jest na gwarancji – zapowiadają urzędnicy.

http://www.nowiny24.pl/wiadomosci/rzesz ... ,13223212/

RZESZÓW. Przebudowa deptaka pochłonęła ponad 7 mln, a od remontu ciągle wracają problemy.

Firma Strabag wymienia granitowe płyty na ul. 3 Maja. To efekt doniesień mieszkańców o pęknięciach, które tworzą się zwłaszcza w pobliżu skrzyżowania z ul. Jagiellońską. Przypomnijmy, że oficjalne otwarcie ul. 3 Maja odbyło się 21 lipca 2017 roku. Świeżo wyremontowany deptak jednak od początku budził skrajne emocje wśród mieszkańców.

Ponad 7 mln zł kosztowała przebudowa ul. 3 Maja. Początkowo miała być gotowa przed Świętem Paniagi, a oficjalnie została otwarta dopiero w lipcu. Już w ubiegłym roku mieszkańcy, a nawet rzeszowscy radni wytykali ratuszowi usterki na świeżo wyremontowanym deptaku. Płyty były ułożone krzywo, przez co pękały na krańcach i się kruszyły, między kostkami granitowymi były zbyt duże przerwy, a do tego wszystkiego dochodziły brzydkie plamy.

Niszczeniu nawierzchni miał zapobiec wprowadzony przez prezydenta zakaz poruszania się samochodami po deptaku. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protestowali właściciele lokali na ul. 3 Maja, którzy teraz każdego dnia muszą „ręcznie” dowozić towar. Jak się okazało, zakaz wjazdu dla samochodów niewiele dał, bo na deptaku w okolicach ul. Jagiellońskiej płyty wciąż pękają. Teraz firma znowu pojawiła się na ul. 3 Maja.

- Część płyt jest obecnie wymieniana, aby nie doszło do ich dalszej degradacji. Prace z tym związane potrwają ok. 2 tygodni. Natomiast nie mamy jeszcze opinii ekspertów jeżeli chodzi o powody kruszenia się płyt. Standardowo badania trwają ok. 3 – 4 miesięcy, w tym czasie płyty są poddawane rożnym długotrwałym procesom. Po zakończeniu badań poinformujemy Państwa o ich wynikach – pisze nam Anna Cembrzynska, rzecznik prasowy Strabag Sp. z o.o.

Wykonawca inwestycji dał gwarancję usuwania uszkodzeń przez 7 lat, więc miasto za dodatkowe prace nie płaci. – Gdy pojawią się jakieś usterki, wykonawca ma obowiązek ich naprawy. Tak się dzieje z tymi płytami, które w rogach popękały – mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prasowy prezydenta Rzeszowa.

Ul. 3 Maja została przebudowana na odcinku od skrzyżowania z placem Farnym i ul. Kościuszki do skrzyżowania z ul. Zamkową i ul. Lubomirskich. Teraz według tej samej koncepcji przebudowywana jest ul. Kościuszki. Tu również pojawią się granitowe płyty.

jasiop pisze:".... mocno prawdopodobnym powodem pękania płyt jest zawracanie kierowców w tamtym miejscu Gdyby wykonano zgodnie z projektem zielone bariery w tym miejscu płyty pewnie by nie pękały..."

pietro
A czym wytłumaczysz pękanie płyt w miejscach gdzie takiego ruchu samochodowego nie ma ???

pietro pisze:Nie mam zamiaru go tłumaczyć