Patrzcie i uczcie się od Developresu jak się urabia miasto.
1. Masz MPZP gdzie funkcja mieszkalna jest ograniczona i ogłaszasz międzynarodowy konkurs na koncepcję po to aby radni się rajcowali wizualizacjami. Po drodze wyburzasz historyczną kamienicę bo hehe przecież taki wspaniały budynek chcę budować. Konserwator siedzi cicho ( za to ścianek działowych w zamku będzie bronił jak niepodległości
).
2. Przerabiasz projekt aby przypominał propozycję konkursową ale wnosisz o zmianę MPZP aby dopuścić choć trochę funkcji mieszkalnej.
3. Po jakimś czasie oznajmiasz, że ten projekt to w ogóle nieprzystosowany do naszego klimatu
, a ceramika to jakaś ultra specjalna została zastosowana no i ciężko. Więc Developres wywala cały projekt do kosza ( z powodu płytki ceramicznej xD, jakby to miało znaczenie ).
4. Wnosisz o zmianę MPZP gdzie dopuszczalna jest funkcja mieszkaniowa w CAŁOŚCI ( wymuszony jest tylko jeden lokal handlowy w parterze ).
Przeszliśmy drogę gdzie miasto nie zgadzało się na mieszkaniówkę do miejsca gdzie w końcu dali zielone światło.
Jak jesteś robaczkiem to nawet koloru dachu nie wolno ci zmienić w MPZP ale jak jaśnie Pan Deweloper przychodzi to "trzeba mu pomóc w jego założeniach inwestycyjnych", a i nawet w prezencie mu damy atrakcyjną działeczkę na Słowackiego na podstawie wizualizacji ( miasto otrzyma w zamian jakieś mało warte tereny w ok ul. Architektów ).
Jedyne co się udało to wymuszono użycie dobrych materiałów. Ale to przecież Dewelopres buduje
. Więc albo będzie padaka, albo znowu będą próbować obchodzić. A rada miasta przyklepie. Trzeba wspomóc deweloperkę w potrzebie.
A ty śmieciu jak ci nakażemy budynek parterowy na twojej działce to tak ma być na wieki wieków ament. Cyrk.