Mówienie przez radnych ,że niby się chce ale,,,, i to w perspektywie kolejnego lecia,może się zastanowią
ale tyle mają obiekcji ,bo nierentowność , bo unia , bo po prostu strach ...lepiej siedzieć za biurkiem i się nie wychylać !!! Można te wszystkie okoliczności pasywnego rozumowania odczytywać tylko jako zatrzymanie projektu na etapie planów i chticy jakiegoś przedsiębiorczego inwestora. Takim sposobem prześpi Rzeszów swoje 5 minut i będzie za chwilę na poziomie Pścinia .Nie sztuka jarać się przyrostem ludności w mieście ,nowymi blokami,paroma drogami,,,sztuka zagospodarować tą zwyżkę .Ludzie jak zobaczą jak się żyje (nie mieszka) w innych miastach ,jakie mają inni możliwości spędzenia czasu będą uciekać ,gdzie jest przyjaźniejsze otoczenie nie tylko do spania
. Uważam też ,że planowanie takich obiektów jak oceanarium na Wyspiańskiego ,czyli w centrum miasta..... trochę nie brzmi poważnie. Ma miasto na Drabiniance działki wolne a pcha się w środek miasta najbardziej zatłoczony,,,jeżeli się pcha ,,bo na razie to odwagi radnym nie starcza by zrobić palmiarnię i motylarnię ,jakiś ogród botaniczny ,nie mówiąc o mini ZOO , aqua parku, czy sensownym zagospodarowaniu nadbrzeża Zalewu. Wiecie gdzie dzieci chodzą w Rzeszowie oglądać zwierzątka z panią na lekcji biologi ?????.DO Majstra !!! tam jest stoisko zoologiczne i mają w sklepie lekcje poglądowe
.Od przyszłych radnych oczekujemy w końcu docelowego , exprespowego i skutecznego przyjrzenia się realizacji całokształtu programu[
odpoczynek dla rzeszowiaków
] i nie mam na myśli tego wiecznego odpoczynku. Pozdrawiam myślących podobnie .